Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Koszalina twierdzi, że policjant złamał mu zęba. Wczorajszej nocy doszło do dziwnej policyjnej interwencji przy ulicy Wróblewskiego

Marian Dziadul
Krzysztof Grabarczyk nie ma połowy siekacza. Twierdzi, że to efekt policyjnej interwencji.
Krzysztof Grabarczyk nie ma połowy siekacza. Twierdzi, że to efekt policyjnej interwencji. Fot. Radosław Brzostek
Dwudziestoletni Krzysztof Grabarczyk z Koszalina twierdzi, że stracił pół zęba, gdy poszedł odbijać szwagra z rąk policji.

W nocy pod blok przy ulicy Wróblewskiego w Koszalinie podjechał radiowóz. O interwencję poprosiła policję - mieszkająca tam - Barbara Kundzicz.

- Pani J. była nietrzeźwa i szalała w swoim mieszkaniu - uzasadnia kobieta. - Zięć pani Grabarczykowej wyszedł do policjanta i próbował mu wytłumaczyć, do kogo przyjechali interweniować - ciągnie dalej pani Basia. - A policjant dawaj jego skuwać kajdankami.

Skutego młodego mężczyznę funkcjonariusze zawieźli radiowozem do izby wytrzeźwień. Z rąk policjantów próbował uwolnić go szwagier - Krzysztof Grabarczyk.

- Policjanci mnie pobili i złamali zęba - po zdarzeniu poskarżył się nam pan Krzysztof. Policja zaprzecza tym rewelacjom.

Więcej o sprawie przeczytasz w czwartek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego". Znajdziecie tam Państwo wypowiedzi świadków zdarzenia oraz przedstawiciela policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!