W spotkaniu, które odbyło się na zaproszenie Mirosława Mikietyńskiego, uczestniczyła żona prezydenta Urszula Mikietyńska.
- Panie Prezydencie, jak Pan się czuje?
Mirosław Mikietyński: - Bywało lepiej, a tak poważniej - choroba postępuje.
- Jak Pan sobie radzi?
Mirosław Mikietyński: - Wsparcie i pomoc stanowią moi najbliżsi i przyjaciele. Porozumiewanie ułatwia mi specjalny komputer, który przekłada zaznaczone wzrokiem litery na głos elektronicznego lektora. Komputer został zakupiony przez nieznanych darczyńców, którym bardzo dziękuję.
- Dobiegła końca Pana druga kadencja. Z czego jest Pan najbardziej dumny?
Mirosław Mikietyński: - Z wielu rzeczy: oświaty w Koszalinie, Forum, Makro, przyłączenia Jamna i Łabusza, nowych mieszkań komunalnych, KTBS i socjalnych, hali widowisko - sportowej, budowy filharmonii, remontu teatru i muzeum. Rozbudowy strefy. Współpracy z mieszkańcami.
_____________________________________________
Jakich swoich decyzji żałuje Mirosław Mikietyński? Na jakich zadaniach powinien skoncentrować się nowy prezydent - o tym w piątkowym (19.11) papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego lub e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?