Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młyny Stoisław Koszalin lepsze od beniaminka z Chorzowa [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Chociaż końcowy wynik nie do końca na to wskazuje, Młyny Stoisław Koszalin bardzo pewnie pokonały beniaminka z Chorzowa w 3. kolejce PGNiG Superligi piłkarek ręcznych.

Po dwóch porażkach na starcie sezonu, koszaliński zespół sięgnął po punkty w trzecim meczu sezonu. Podopieczne trenera Jarosława Knopika dominowały nad Ruchem Chorzów przez większą część meczu. Wygrana jest tym bardziej cenna, że w tygodniu poprzedzającym mecz zespół miał sporo problemów.

od 16 lat

- Po raz pierwszy w trenerskiej karierze grałem przeciwko drużynie, w której wcześniej pracowałem i to przez 3 lata. Spodziewałem się, że będzie pod górką i tak też było w tygodniu poprzedzającym ten mecz. Kłopoty zdrowotne - przeziębienia i mikrourazy - sprawiły, że na treningach było po 6-7 zawodniczek. Pierwszy trening w składzie 12 zawodniczek mieliśmy na dzień przed meczem. Widzieliśmy jednak, że nie będziemy mogli się tym tłumaczyć. Najważniejsze było, żeby 3 punkty zostały w Koszalinie - mówił po meczu trener Knopik. - Chwała dziewczynom za to, że się pozbierały zdrowotnie. Te punkty potrzebne były nam jak tlen. Za chwilę nikt nie będzie pamiętał o tym, że zespół nie trenował cały tydzień, że wygrał tylko dwiema bramkami, ale każdy będzie nas rozliczał z tabeli. Byliśmy faworytem i podołaliśmy presji - dodał.

Koszalinianki przejęły inicjatywę na boisku od pierwszych minut. W ataku szalała Aleksandra Zaleśny (7 z 9. goli zdobyła w pierwszej połowie), a w bramce świetnie prezentowała się Natalia Filończuk. W 10. min było 6:1 dla Młynów, z czego 4 trafienia zaliczyła Zaleśny. Po kolejnych 10. min było 10:4 i już do końca pierwszej odsłony utrzymywała się różnica 4-6 goli. Wynik po 30. min ustaliła wracająca do gry po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, Emilia Kowalik.

Słabszy w wykonaniu Młynów był początek II połowy. Zespół zaciął się w ataku i na pierwsze trafienie musiał poczekać aż 7. minut. Za sprawą Natalii Doktorczyk i Marceliny Polańskiej, Ruch zdołały w tym czasie odrobić 3 gole (14:11). Strzelecką niemoc Młynów przerwała w końcu Anna Mączka, za chwilę na 16:11 poprawiła Zaleśny (39.). W 45. min, po serii 3 bramek, Młyny odskoczyły na 21:14 i do 54. min w pełni kontrolowały wydarzenia (25:19). Końcówka II połowy przypominała jej początek. Ambitne chorzowianki wykorzystały nieskuteczną grę Młynów, zmniejszając straty do 2 goli.

- Popełniamy zbyt dużo błędów własnych i z tego dostajemy łatwe bramki. To podcina nam skrzydła. Myślę, że na tym powinnyśmy się skupić. Żeby brać odpowiedzialność za to, co robimy na boisku, każda z osobna i jako drużyna. Obrona to był kluczowy aspekt, którym wygrałyśmy mecz. Była ustawiona, każdy wiedział jak ma się zachować i myślę, że to zdało egzamin - podkreśliła po meczu jego MVP, A. Zaleśny.

Młyny Stoisław Koszalin - Ruch Chorzów 25:23 (14:8)
Młyny: Zimny, Filończuk, Nowicka - Reichel 1, Urbaniak, Mączka 2, Lipok 5, Zaleśny 9, Haric 2, Choromańska, Kowalik 1, Rycharska 2, Kubisova 3.
Ruch: Ciesiółka 1, Knapik - Jasinowska 4, Sytenka, Polańska 3, Masiuda, Kolonko 5, Doktorczyk 2, Kiel, Morozenko 1, Gryczewska 2, Bondarenko, Stokowiec 3, Masalowa 2.
(jak)
3. kolejka: MKS PR Urbis - Eurobud JKS 24:31 (13:18), Zagłębie - Galiczanka 41:27 (20:15), MKS FunFloor - KPR Kobierzyce 28:22 (13:13), Start - Piotrcovia zakończył się po zamknięciu wydania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo