Muzeum Regionalne w Szczecinku ma coraz więcej eksponatów

Wśród nowych eksponatów sporo jest cennych drobiazgów, ale nie brak też takich zabytków, które ją są dumą placówki. - Wśród nich na pewno przedmioty, które zasiliły naszą kolekcję militariów - mówi Jerzy Dudź, dyrektor muzeum w Szczecinku. To muszkiet, półpancerz i prochownica z czasów wojny 30-letniej (1618-48) i dwa francuskie karabiny skałkowe kawalerii z okresu napoleońskiego.

Zakup tych militariów był możliwy dzięki programowi wspomaganemu finansowe przed ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Do zbiorów trafiły i nowsze wojenne pamiątki wojenne - niemiecki hełm pikelhauba z I wojny światowej i dyplom niemieckiego rezerwisty w tamtych czasów.

Nie zapomniano o kolekcji malarstwa pomorskiego. Zakupiono do niej pejzaż nieznanej wsi pomorskiej znanego malarza Fischera Celina i portret postaci biblijnej z końca XVIII wieku, który czeka jeszcze dokładnie badanie. Udało się także kupić prawdziwy rarytas - srebrną XVII-wieczną pozłacaną paterę z motywami biblijnymi z tzw. warsztatu norymberskiego i trochę przedmiotów w stylu art deco. Zasilą one kolekcję sreber, z których słynie szczecineckie muzeum. Oczywiście kilka razy muzealnicy z ciężkim sercem musieli odmawiać antykwariuszom, którzy mieli ciekawe oferty zakupu.

Wśród darów poczesne miejsce zajmuje cudem odnaleziony sztandar tuż powojennej organizacji kupców szczecineckich przekazany przez pana Władysława Neugebauera. Burmistrz Szczecinka przekazał zabytkowa kartę pocztową i mosiężną plakietkę z obchodów 650-lecia miasta.

- Potomek dawnych mieszkańców Szczecinka, który odwiedza nas co roku i przywozi ze sobą zawsze jakieś dary i nowa literaturę, tym razem podarował nam też dawne znaczki i kartkę pocztową - mówi Jadwiga Kowalczyk-Kontowska, kustosz muzeum. - Bez wsparcia darczyńców nasze zbiory na pewno byłyby uboższe i z całego serca dziękujemy im wszystkim.

Muzeum w Szczecinku mieści się przy ulicy Szkolnej, jest otwarte od wtorku do niedzieli w godzinach od 10 do 16.