Kończy bieg na pętli przy myjni przy ul. Władysława IV. Przez bałagan nie dojeżdża nawet do os. Unii Europejskiej. Mieszkanka os. Unii Europejskiej przekonała się na własnej skórze o oszczędnościach ze strony MZK. - Podjęto decyzję, że autobus linii 9 nie będzie już jeździł na osiedle Unii Europejskiej. To jest niepojęte! - denerwuje się autorka sygnału. - Jak można z osiedla, do którego można dotrzeć tylko dwoma - w dodatku rzadko kursującymi, w przeciwnych kierunkach - autobusami, zlikwidować jedną linię i to jeszcze w okresie zimowym? Po to podwyższano ceny biletów?!
Sprawdziliśmy, od 1 grudnia autobus miejski linii nr 9 przestał kursować do samego Jamna i Łabusza. Teraz autobus kończy swój bieg na pętli przy ul. Władysława IV, a więc nie dociera też w okolice os. Unii Europejskiej. - Decyzja zapadła w porozumieniu z Radą Osiedla Jamno - Łabusz. Bo tym autobusem praktycznie nikt do Jamna nie jeździł - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik MZK, który przyznaje, że jednocześnie nikt nie pytał o zdanie Rady Osiedla Unii Europejskiej, które jest na dotychczasowym szlaku przejazdu.
Zaczęliśmy więc drążyć, dlaczego autobus nie może w takim razie dojeżdżać i zawracać na pętli przy ul. Władysława IV, ale tej przy działkach? Przecież to zaledwie paręset metrów dalej, a mieszkańcy z os. Unii Europejskiej skorzystaliby na tym. I tu wyszedł na jaw pewien absurd.
Najpierw usłyszeliśmy, że nie ma mowy o korzystaniu z pętli przy działkach, bo teren został sprzedany w prywatne ręce. Potem, że teren jest nadal w rękach miasta. W końcu okazało się, że każda z instytucji, czyli ratusz i MZK, które w kwietniu wymieniały się pismami w sprawie pętli autobusowej w rejonie os. Unii Europejskiej, miała na myśli inną działkę. Ratusz pytał MZK, czy ten chce zrobić pętlę u zbiegu ul. Władysława IV - Duńskiej, bo inaczej działka zostanie przeznaczona na cele komercyjne.
Natomiast w MZK byli przekonani, że pytanie dotyczy dotychczasowej pętli przy działkach i - mając na uwadze, że autobusy i tak zawracają w dawnym Jamnie - za pętlę podziękowano. I nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że teraz - po kilku miesiącach od wymiany tej korespondencji - autobus do dawnego Jamna zlikwidowano. A w konsekwencji dojeżdżający "9" na os. Unii Europejskiej zostali na lodzie.
Jerzy Banasiak, rzecznik MZK, pociesza, że jego firma zamierza doprowadzić do tego, by autobusy wjeżdżały na os. Unii Europejskiej i tam zawracały. - I wtedy żadna pętla nie będzie potrzebna, a mieszkańcy dojadą do swoich domów - mówi. Kiedy to się stanie? Jak firma drogowa, która po raz kolejny poprawia ul. Francuską na tym osiedlu, w końcu zakończy pracę. Kiedy to się stanie? Tego w ratuszu nikt nie wie. Urzędnicy na razie tylko naliczają wykonawcy kary za zwłokę. A ludzie? O nich najwyraźniej nikt tu nie myśli. Na razie mogą zapomnieć o autobusach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?