Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lutego zaostrzenie zakazu handlu w niedzielę. Czy to koniec naginania przepisów?

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
fot. Anna Kaczmarz/archiwum
Od lutego zakaz handlu w niedzielę będzie bardziej rygorystyczny. Sklepy nie będą mogły już tak łatwo stosować metody „na placówkę pocztową”, żeby działać w niedziele niehandlowe. Ale można się spodziewać, że przedsiębiorcy będą szukać innych luk w prawie.

Zakaz handlu w niedzielę

Ustawa uszczelniająca zakaz handlu wchodzi w życie 1 lutego. A to oznacza, że sklepy, które pod pozorem działalności pocztowej otwierały się w niedziele niehandlowe, już tego nie będą mogły zrobić. W niedziele objęte zakazem będą mogły pracować placówki, którym działalność pocztowa przyniesie co najmniej 40 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej. Większość sklepów tego warunku nie spełni.

– Chodzi o to, żeby sieci handlowe, które mają kolosalne obroty ze sprzedaży i minimalne z działalności pocztowej, nie otwierały sklepów w niedziele pod pretekstem prowadzenia działalności pocztowej – tłumaczył Janusz Śniadek, poseł PiS.

Nowe przepisy powstały w reakcji na zmiany jakie zaszły w branży handlowej w ubiegłym roku. W ciągu kilku tygodni, kolejne sieci sklepów ogłaszały, że są otwarte w niehandlowe niedziele. Taką możliwość dawał przepis o działalności pocztowej. Wystarczyło otworzyć punkt pocztowy, żeby ominąć zakaz.

Niektóre sieci wręcz informowały, że musiały się otworzyć w wyniku działań innych uczestników rynku (tak tłumaczył to m.in. Lidl). Tym samy luka w prawie przybrała wielkość wyrwy. Dlatego handlowa solidarność zainicjowała uszczelnienie prawa. PiS przygotowało nowelizację ustawy, którą we wrześniu ubiegłego roku uchwalił parlament, a w październiku podpisał ją prezydent Andrzej Duda.

Od lutego sklepy będą musiały prowadzić ewidencję, w której wykażą, że usługa podlegająca wyłączeniu z zakazu handlu w niedziele, rzeczywiście była dominująca pod względem sprzedaży w danym miesiącu.

Sklepy otwarte w niedzielę?

Wiele wskazuje na to, że sieci mogą szukać innych furtek na otwarcie się w niedziele niehandlowe. Przepisy dopuszczają prowadzenie niedzielnej sprzedaży przez właściciela sklepu, ale pod warunkiem, że sam stanie za ladą. Może on też skorzystać z pomocy np. rodziny, ale tylko, jeśli jej nie zatrudnia.

Niedawno portal Wiadomości Handlowe wskazał na przepisy tzw. specustawy covidowej. Mówią one, że w niedziele, które nie przypadają w święto, pracownicy lub osoby zatrudnione mogą rozładowywać towar, przyjmować go, a także eksponować na półkach. Nie mogą jednak prowadzić sprzedaży. Pojawiają się też pomysły szerszego wykorzystywania kas samoobsługowych. Czy te rozwiązania będą naginane? Handlowa Solidarność zapowiada, że będzie przyglądać się sytuacji.

- Sieci handlowe mogą już tylko otworzyć zakład pogrzebowy, w którym będzie sklep spożywczy – dowcipkuje Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności. - To oczywiście byłby nonsens, ale możemy się wszystkiego spodziewać. Nie wiem, czy dojdzie do naginania przepisów. Nawet przy kasie samoobsługowej ktoś musi zatwierdzić kupno wybranych towarów, np. alkoholu. W niektórych sklepach mógłby to robić właściciel. Natomiast intencją specustawy covidowej było to, aby niedzielna praca na zapleczu odbywała się przy zamkniętym sklepie. Chodziło o to, aby w czasie pandemii łańcuchy dostaw nie zostały przerwane. Zobaczymy, jeśli dojdzie do nadużyć, to być może te przepisy trzeba będzie z ustawy covidowej usunąć.

Zakaz handlu w niedzielę 2022

Wiele organizacji zrzeszających przedsiębiorców od dawna ostro krytykuje zakaz handlu w niedzielę. Ich stanowisko tylko utwierdza znowelizowana ustawa.

– Ten zakaz jest absurdalny i to tym bardziej teraz, gdy handel stara się nadrobić skutki pandemii – kwituje Andrzej Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Z badania przeprowadzonego we wrześniu ub. r. przez _Uce Resarch _wynika, że 54,9 proc. ankietowanych opowiada się za całkowitym powrotem handlu w niedziele. Natomiast 35,8 proc. chce utrzymania zakazu handlu (w badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 1017 Polaków).

Przypomnijmy, że w niedziele niehandlowe mogą działać m.in.: stacje paliw, kwiaciarnie, apteki, sklepy z pamiątkami, piekarnie, cukiernie, lodziarnie, restauracje, placówki pocztowe, sprzedaż może też prowadzić właściciel.

W 2022 r. będzie siedem niedziel handlowych: 30 stycznia,10 kwietnia, 24 kwietnia, 26 czerwca, 28 sierpnia, 11 grudnia, 18 grudnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od lutego zaostrzenie zakazu handlu w niedzielę. Czy to koniec naginania przepisów? - Dziennik Bałtycki