Ofertę złożyła, i to bardzo późno, bo tylko na kwadrans przed zakończeniem całego postępowania, spółka Enea z Poznania. Zaproponowała za dostawy prądu do ratusza, do wszystkich szkół, przedszkoli, do spółek podległych miastu, a więc m. in. Wodociągów i Kanalizacji, a także za oświetlenie ulic, parków, zabytków dokładnie 63,037 miliona złotych. To 48 milionów więcej niż dotychczas, a więc ponad czterokrotnie więcej niż miasto płaci w tym roku.
Ofertę spółki Enea, nadesłaną drogą elektroniczną, odczytały, prowadzące całe postępowanie, inspektor Joanna Ratuszna oraz kierownik Biura Zamówień Publicznych Anna Bober. - To jest cena brutto i dotyczy całego roku 2023 - uściśliła jeszcze pani kierownik.
- Mieliśmy 0,64 zł za kWh, mamy 2,64 zł za kWh. Jest więc bardzo drogo, a cała kwota, jaką zaproponowano, jest o 25 milionów złotych wyższa niż się spodziewaliśmy - liczył na gorąco, obecny podczas otwarcia oferty, Tomasz Czuczak, sekretarz miasta.
Wyjaśnijmy, Koszalin chciał wydać na prąd maksymalnie 38 milionów złotych. I to właśnie przekroczenie tej kwoty może być argumentem za odrzuceniem oferty spółki Enea. Jeśli jednak ta zostanie rzeczywiście odrzucona, miasto będzie miało niewiele już czasu na przygotowanie kolejnego postępowania. - I może się zdarzyć tak, że nowa oferta będzie niższa, taka sama, ale też może być wyższa od tej dzisiejszej, ponieważ wahania cen energii są dziś bardzo duże - zauważał Czuczak, podając, że na przykład w Bydgoszczy zaproponowano już ponad 3 zł za kWh, Urząd Marszałkowski ma płacić 2,9 zł za kWh. - A jeśli drugie postępowanie nie przyniesie rozstrzygnięcia, w nowy rok wejdziemy ze stawkami karnymi, które sięgają ponad 5 złotych za kWh - dodawał.
Na razie więc miasto będzie oceniało ofertę Enei pod względem formalnym: czy zostało wpłacone wadium, czy oferta spełnia szereg wymogów prawnych.
- Na pewno oszczędności będą konieczne, niezależnie od tego, czy przyjmiemy tę ofertę czy spróbujemy ogłosić nowe postępowanie. O oświetleniu fontanny, naszych zabytków, czy amfiteatru możemy już zapomnieć. W Urzędzie Miasta też będziemy na noc wyłączać światło. Natomiast oszczędności w oświetlaniu ulic czy chodników raczej nie wchodzą w grę, bo pogorszy się bezpieczeństwo w mieście, a tego nie chcemy - komentuje jeszcze Tomasz Czuczak.
Głos w sprawie zabrał też prezydent Piotr Jedliński, który zapowiedział, że już nawet w ciągu dwóch tygodni zostanie podjęta decyzja czy przyjąć czy odrzuć ofertę Enei. Zauważył, że oferta dotyczy łącznie ponad 20 instytucji, każda powinna się wypowiedzieć, a ceny energii mają największy wpływ na Wodociągi i Kanalizację, ale podkreślił też, że ta oferta i tak jest niższa niż otrzymały wspomniane Bydgoszcz, czy Urząd Marszałkowski. - Oszczędności? Może być i tak, że zaprosimy państwa do ratusza i na wstępie powiemy, że z okazji tego, że państwo przyszliście, zapaliliśmy światło. Kto wie...
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?