Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oni kręcą!

JAKUB ROSZKOWSKI [email protected] Marzena Sutryk
Mirosław Mikietyński, prezydent Koszalina
Mirosław Mikietyński, prezydent Koszalina fot. archiwum
Projekt uchwały obywatelskiej, zobowiązujący prezydenta miasta do pilnowania, by w Koszalinie wreszcie były normalne ceny paliw, napotyka na problemy. I to przed samą sesją Rady Miejskiej.

Prawne i proceduralne problemy, których dziś - dziwnie usilnie - doszukują się radni i prezydent miasta, mogą spowodować, że projekt uchwały obywatelskiej, pod którą podpisało się ponad dwa tysiące naszych Czytelników, zostanie odesłany do poprawy.

Niewykluczone, że w ten sposób przepadnie gdzieś w biurkach już na zawsze. Prezydent twierdzi nawet, że to bubel prawny. Podważa więc wiarygodność prawnika miejskiego, który przecież pomagał nam w przygotowaniu treści tej uchwały.

A co mówią teraz radni? Że projekt "wymaga poprawek".
Bogdan Krawczyk, przewodniczący klubu radnych PO, który wcześniej opowiadał się za przyjęciem uchwały: - Ta uchwała wymaga małej modyfikacji - twierdzi teraz. - Chodzi o to, by nie zmuszać prezydenta do zmieniania cen.

Tadeusz Kochaniewicz, przewodniczący klubu PiS, również był za uchwałą: - Trzeba ją jednak zmodyfikować - mówi dziś. - Ja ją nadal popieram, ale ma pewne wady. Prezydenta nie możemy zmusić, by regulował rynek paliw.

Jadwiga Gurgurewicz, przewodnicząca klubu Nasz Prezydent, też popierała uchwałę: - Mamy pewne uwagi do tego przepisu - mówi teraz. - Ale nadal jesteśmy za. Trzeba tylko ją trochę zmodyfikować...
Mieczysław Załuski, szef klubu radnych LiD, był całym sercem za: - I nadal jestem za tą uchwałą. Zdania nie zmieniłem.

Obywatele walczą o swoje interesy... a panowie się śmieją

Nasza gazeta chce tańszych paliw w Koszalinie. Walczymy o to w imieniu mieszkańców. Tymczasem panowie, którzy sprawują władzę w tym mieście, najwyraźniej kpią z inicjatywy obywateli.

Prezydent Mirosław Mikietyński chyba świetnie się bawi, gdy wspomina o walce gazety oraz mieszkańców o niższe ceny paliw na koszalińskich stacjach. Kilkakrotnie, podczas publicznych wystąpień, dał temu wyraz. Z uśmiechem na ustach żartował m.in. podczas ostatniej konferencji z dziennikarzami, że może - jak prezydent Białorusi - wyda dekret w sprawie cen paliw i wszyscy się będą musieli temu podporządkować.

Dobry humor w tym temacie nie opuszcza też Piotra Krolla, wiceprezydenta. Kilka razy wspominał, że może by tak zwołać inicjatywę na rzecz walki o obniżkę cen masła w mieście, bo też jest drogie. Wiceprezydent Piotr Kroll nie omieszkał nawet wyrazić swojego zdumienia na poniedziałkowym posiedzeniu komisji gospodarki komunalnej, zwracając się do członków komitetu społecznego, dlaczego z apelem nie zwrócili się do Miejskiego Zakładu Komunikacji, zamiast do prezydenta. Co za bezczelność!

Na te słowa przytomnie zareagował Ryszard Szulc, który stoi na czele komitetu i zwrócił uwagę wiceprezydentowi oraz obecnym na komisji radnym, że mieszkańcy wybrali prezydenta oraz radnych, a nie prezesa MZK, oraz że to prezydent oraz radni są od tego, by dbać o interesy obywateli. - A do kogo mieliśmy pójść z tą sprawą, jak nie do prezydenta, który jest gospodarzem miasta? - pytał retorycznie Ryszard Szulc.

Postępowanie panów prezydentów zdecydowanie razi i oburza. Obaj mogą sobie myśleć różne rzeczy, ale ich obowiązkiem jest reprezentowanie interesów mieszkańców. Powinni to robić godnie, tym bardziej że pobierają za to godne pensje. Więcej pokory wobec mieszkańców, panowie!

Wbrew mieszkańcom

Mirosław Mikietyński, prezydent Koszalina
(fot. fot. archiwum)

Rozmowa z Mirosławem Mikietyńskim, prezydentem Koszalina

- Co dalej z uchwałą obywatelską w sprawie paliw?
- To niezgodny z prawem przepis. Dlatego jestem jej przeciwny.

- Wyśmiewa ją pan nawet. Wyśmiewa naszych Czytelników...
- Nie mogę popierać uchwały, która jest prawnie wadliwa. Czytelników nie wyśmiewam.

- Wadliwością jest to, że zobowiązuje pana do działania na rzecz mieszkańców miasta? Wszyscy chcemy tylko, żeby ceny paliw na stacjach były normalne, takie jak w całej Polsce, a nie najwyższe, takie jak dziś są w Koszalinie.
- Ja też chcę tanio tankować. Ale ten przepis obywatelski jest zły. Ja przecież nie ustalam cen benzyny. Nie mogę wpłynąć na właściciela jakiejś stacji, żeby zmienił cennik.

- Ale pilnując cen na stacji miejskiej, da pan ludziom wybór, czy mają jechać zatankować na drogiej stacji dużego koncernu, czy raczej kupić tanie paliwo na stacji miejskiej.
- Tylko że ja to przecież cały czas robię. Niepotrzebna mi do tego żadna uchwała. Stacja MZK jest w tej chwili najtańsza. Przynosi tylko minimalny zysk. I zapewniam, dużo niższe ceny miała zawsze.

- Tu się pan myli. Te ceny, naprawdę dużo niższe, zostały wprowadzone dopiero wtedy, gdy ruszyła nasza akcja obywatelska. I świetnie. O to chodzi. Ale wcześniej paliwo w MZK kosztowało najwyżej dwa - trzy grosze mniej niż np. na BP czy Orlenie.
- Ja dostaję bardzo często raporty i śmiem twierdzić, że na MZK zawsze było dużo taniej.

- Mówi pan, że stosuje się do zaleceń uchwały bez jej wprowadzania. No to czemu się pan jej tak boi? Kruczki prawne i proceduralne mają zniweczyć akcję ponad dwóch tysięcy mieszkańców?
- Nie chcę być nudny, ale powtarzam, to bubel prawny, uchwała jest głupia i niezgodna z ustawami.

- Bierze sobie pan tę akcję za bardzo do siebie. To nie jest uchwała wymyślona przeciwko panu, tylko dla ludzi, którzy mieszkając w mieście, którego jest pan głową, muszą płacić horrendalne ceny za benzynę i ropę. Prezydent powinien stać po naszej stronie.
- Ale mnie do tej akcji nawet nie zaproszono... A po stronie mieszkańców jestem zawsze.

- No to dlaczego w Koszalinie jest najdroższe paliwo?
- Istnieje podejrzenie zmowy paliwowej. I ta akcja, te dwa tysiące podpisów, na pewno zmobilizują mnie do tego, bym po raz kolejny wysłał do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zawiadomienie o takim podejrzeniu.

- UOKiK nie pomoże i dalej będziemy mieli wysokie ceny. Może lepiej niech prezydent wreszcie zadziała.
- Przecież działam. Na MZK ceny są niskie. Otworzymy też wkrótce nową stację. Będą też samoobsługowe stacje przy centrach handlowych. One zweryfikują ceny.

- W sprawie uchwały nie zmienia pan zdania?
- Nie.

Rozmawiał Jakub Roszkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!