Wczoraj odebraliśmy masę telefonów i e-maili od Czytelników, którzy byli na spektaklu lub usiłowali dostać się na niego. Pytali skąd to zamieszanie, kto popełnił błąd.
Wanda Vogelsinger, szefowa biura koncertowego Filharmonii Koszalińskiej, od piątkowego wieczoru sprawdzała, co się stało, jak doszło do tego, że widzów było więcej, niż miejsc.
- Policzyliśmy dokładnie, ile biletów zostało sprzedanych i ile zaproszeń wydanych - mówi Wanda Vogelsinger. - Na papierze wszystko się zgadza. A rzeczywistość wyglądała inaczej. Udało nam się przechwycić sfałszowane zaproszenia. Nie przewidzieliśmy, że ktoś będzie podrabiać zaproszenia na operę. Jeszcze raz serdecznie przepraszam wszystkich za taką sytuację.
Część osób, która nie weszła na spektakl, już oddała bilety i otrzymała za nie pieniądze. Ci, którzy tego nie zrobili, mogą zgłaszać się po zwrot gotówki do biura koncertowego Filharmonii Koszalińskiej.
Wszyscy będą mogli też, w ramach rekompensaty, za darmo posłuchać solistów z opery "Carmen" podczas koncertów na placu koło amfiteatru w ramach "Lata z Filharmonią", ale już w innym repertuarze.
I tak w najbliższy piątek o godz. 16 śpiewać będzie arie operetkowe Aleksandra Pliszka, która w "Carmen" odtwarzała Frasquitę, 18 lipca - Małgorzata Ratajczak (Carmen) i Janusz Ratajczak (sierżant Jose), a 25 lipca o godz. 17 - Marcin Naruszewicz (Remendado). Natomiast 1 sierpnia o godz. 17 śpiewać będą chóry z Koszalina i z okolicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?