Szkoły są zamknięte od połowy marca i stan ten potrwa przynajmniej do 24 maja. Nauka odbywa się zdalnie, z wykorzystaniem internetu. W szkołach podstawowych w Szczecinku do tej pory odbywało się to w oparciu o plan lekcji z „normalnych” czasów. Słowem nauczyciele prowadzili lekcje wideo (to rzadziej) lub wysyłali dzieciom materiał do opanowania i zadania do wykonania poczta elektroniczną zgodnie ze starym planem zajęć. I drogą zwrotną otrzymują odpowiedzi.
Pensum ma 18 godzin
- Pensum nauczyciela to 18 godzin tygodniowo, ale spora część z nas miała po kilka godzin ponadwymiarowych, na np. cztery
– mówi nauczyciel z jednej ze szczecineckich podstawówek. –
To, w zależności od stopnia awansu zawodowego, od 500 do 700 zł miesięcznie, przy większej ilości godzin to oczywiście więcej.
Ale to już przeszłość. Po naradzie władz miasta z dyrektorami szkół zdecydowano, że od maja – do otwarcia szkół - nauczyciele będą mieli płacone tylko za 18 godzin. To „gołe” pensum.
- Jest to pokłosie nieprecyzyjnego rozporządzenia ministra edukacji z 20 marca, które zostawia dyrektorom dużą dowolność w organizacji zajęć w czasie pandemii – mówi szef miejskiej oświaty Tomasz Czuk. – Mając to na uwadze, a także możliwość zarzucenia przez organy kontrolne złamania dyscypliny finansów publicznych, burmistrz podjął decyzję o przyjętych od maja rozwiązaniach.
Nauczyciele nie kryją zdenerwowania. – Przygotowując się do zdalnych lekcji, a potem sprawdzając stan wiedzy uczniów, spędzam na tym znacznie więcej czasu niż dotychczas. – mówi jeden z pedagogów. - Na pięciu poziomach nauczania mam kilkuset uczniów. Zakładając, że każdemu wyślę jeden temat do opracowania tygodniowo i jedno zadanie to zrobienia, to mam 500 prac do sprawdzenia. Korzystam przy tym ze swojego komputera, płacę za prąd i łącza internetowe.
Nasi rozmówcy uważają, że obecnie pracują ciężej, pod presją przełożonych i rodziców, w anormalnych warunkach i w dużym stresie i teraz jeszcze dostaną po kieszeni. – Na oświacie zawsze najłatwiej się oszczędzało – mówi z rozgoryczeniem nasz rozmówca.
Tydzień pracy ma 40 godzin
Tomasz Czuk przypomina, że karta Nauczyciela stanowi o 18-godzinnym pensum „przy tablicy”, ale tygodniowy wymiar pracy każdego pedagoga to 40 godzin. I w normalnych okolicznościach powinien on być właśnie przeznaczony na przygotowanie się do lekcji, sprawdzenie prac domowych i sprawdzianów. I teraz ten czas powinien nauczyciel wliczać do tego, ile faktycznie zajmuje mu sprawdzanie prac słanych drogą elektroniczna.
–
W obecnej sytuacji trudno mówić o czasie spędzanym na bezpośrednim nauczaniu, ale jeżeli nauczyciel jest w stanie wykazać, że tak było i ile godzin spędził prowadząc zajęcia to oczywiście będzie miał zapłacone za godziny ponadwymiarowe
– dodaje dyrektor. –
To zostaje w gestii dyrektorów. Przypominam także, że w Szczecinku nadal będziemy wypłacą wszystkie dodatki, a są samorządy, które obcięły np. dodatek motywacyjny czy za wychowawstwo.
Starostwo w Szczecinku podobne regulacje wprowadziło już wkrótce po zarządzeniu zdalnej nauki. – W mojej szkole większość nauczyciel po prostu nie wykazuje, czy pracowało ponad pensum – nie ukrywa proszący o zachowanie anonimowości dyrektor jednej ze szkół średnich w powiecie. – Część to robi, i mają za to płacone godziny ponadwymiarowe. Jest w tym oczywiście duża uznaniowość.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?