Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent musi poczekać. Na wizytę u lekarza rodzinnego nawet 10 dni

Krzysztof Bednarek [email protected]
Po za przestaniu świadczenia usług przez Biały Dom w Złocieńcu, lekarzom z przychodni Medica przybyło 1.400 nowych pacjentów. Równocześnie jednak wydłużył się czas oczekiwania pacjentów na wizytę do lekarza.
Po za przestaniu świadczenia usług przez Biały Dom w Złocieńcu, lekarzom z przychodni Medica przybyło 1.400 nowych pacjentów. Równocześnie jednak wydłużył się czas oczekiwania pacjentów na wizytę do lekarza. Krzysztof Bednarek
Wielu chorych ma problem z dostaniem się do lekarza rodzinnego. Pacjenci z Drawska Pomorskiego na wizytę muszą czekać średnio 4 dni. W Złocieńcu czas oczekiwania wynosi - aż trudno w to uwierzyć - od 7 do 10 dni.

W gminie Drawsko Pomorskie jest jedna ogólnodostępna przychodnia lekarska. Pod koniec ubiegłego roku z pracy zrezygnował jeden z lekarzy rodzinnych. Jego odejście zbiegło się w czasie ze wzmożonymi zachorowaniami na grypę.

W Złocieńcu wraz z nowym rokiem 1.773 mieszkańców pozbawionych zostało podstawowej opieki zdrowotnej. A to dlatego, że Zakład Opieki Zdrowotnej Biały Dom, jeden z dwóch zakładów wykonujących na terenie gminy podstawowe świadczenia zdrowotne, nie podpisał z NFZ kontraktu na 2013 r. Nie podpisał, bo lekarz rodzinny, który do tej pory przyjmował pacjentów, zrezygnował z pracy. Pacjentów Białego Domu przejęli lekarze ze spółki Medica. Zgodnie jednak z zapowiedziami lekarzy wydłużyła się kolejka. Teraz od momentu rejestracji w Złocieńcu na wizytę czeka się od 7 do 10 dni.
Głos mają pacjenci

W Przychodni Lekarzy Rodzinnych Zdrowie w Drawsku Pomorskim pracuje obecnie pięcioro lekarzy rodzinnych, do których zapisanych jest 15 tys. 700 pacjentów. Daje to liczbę ok. 3140 pacjentów na jednego lekarza.

- To moja trzecia wizyta w przychodni Zdrowie w tym roku. Lekarz rodzinny zalecił mi wykonanie serii badań, bo z moim zdrowiem coś jest nie tak. Dzisiaj jestem z wynikami do kontroli. Najgorsze jest jednak to, że za każdym razem muszę się rejestrować i czekać na wizytę przynajmniej kilka dni. To opóźnia wydanie diagnozy. Tak nie powinno być - powiedziała nam młoda kobieta, pracownica jednej z drawskich hurtowni.

- Ja miałem zapalenie ścięgna achillesa. Ból był potworny. Najpierw musiałem czekać na wizytę u lekarza rodzinnego. Lekarz dał mi leki i skierowanie na rehabilitację. Gdy dowiedziałem się, że wolne miejsca będą dopiero w maju, opadły mi ręce - powiedział nam emeryt z Drawska Pomorskiego.
W ubiegłym roku do pięciu lekarzy rodzinnych w przychodni Medica w Złocieńcu zapisanych było 12 tys. 640 pacjentów. Po zaprzestaniu świadczenia usług przez Biały Dom doszło 1.400 nowych pacjentów i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie liczba ta jeszcze się zwiększy.
- Mam nadciśnienie. Na wizytę do lekarza czekałam trzy dni. Uważam, że i tak miałam szczęście, bo znajoma musiała czekać tydzień - powiedziała nam emerytka ze Złocieńca.

- Ja miałam więcej szczęścia. Czekałam tylko jeden dzień - powiedziała nam Alicja Teodorczyk, emerytka z Warniłęgu w gminie Złocieniec.
Pani Alicja ma nowotwór. W grudniu przeszła radioterapię. Na początku stycznia zachorowała na grypę.

- Lekarz powiedział, że w moim stanie powinnam iść do szpitala. Nie zdecydowałam się na to. Gdybym poszła do szpitala na grypę, to straciłabym miejsce w kolejce do inego szpitala w Kańsku. A mam tam wyznaczone badania wysiłkowe i holtera. Czekam już trzy miesiące i szkoda mi kolejki. Jednak dzisiaj przyszłam do lekarza, bo już nie wiem co robić z tą grypą - powiedziała nam.

Młoda kobieta z chorym dzieckiem chciała się telefonicznie umówić na wizytę do lekarza rodzinnego. - Gdy usłyszałam, że trzeba czekać na wizytę aż tydzień, zawinęłam dziecko w kocyk, przyszłam z nim do przychodni i usiadłam pod drzwiami gabinetu lekarskiego. Lekarz przyjął mnie bez rejestracji - powiedziała nam.
Racje lekarzy

Przychodnia Lekarzy Rodzinnych Zdrowie w Drawsku Pomorskim nie przyjmuje już nowych deklaracji pacjentów. Wyjątek stanowią nowonarodzone dzieci pacjentów, którzy wcześniej byli tu zapisani. I zasada łączenia rodzin. - Średni czas oczekiwania na wizytę do lekarza rzeczywiście wynosi teraz cztery dni. Jest to jednak dosyć mocno zróżnicowane. Codziennie są pacjenci przyjmowani w dniu zgłoszenia, w zależności od problemu zdrowotnego, np. bardzo wysoka gorączka, małe dzieci z wysoką gorączką, nagłe pogorszenie stanu zdrowia pacjentów z dolegliwościami sercowymi, bóle kolkowe - powiedział nam Krzysztof Jankowiak, dyrektor Przychodni Lekarzy Rodzinnych Zdrowie w Drawsku Pomorskim. - Mamy około 3140 pacjentów na jednego lekarza. Według norm NFZ powinno być ich maksymalnie 2.750.

Jak mówi Krzysztof Jankowiak, w tej chwili w przychodni brakuje jednego lekarza. - NFZ z powodu permanentnego niedoboru lekarzy godzi się ochoczo na większe liczby zapisanych pacjentów. Ostatnio uzyskana przez nas zgoda wynosiła 3.200 pacjentów. Zgody wydawane są oczywiście na krótkie okresy z adnotacją, że musimy się starać zmienić tę sytuację. Jest to tak zorganizowane, żeby wyglądało, że to my domagamy się zwiększania limitów.

Według Krzysztofa Jankowiaka system udzielania świadczeń medycznych jest obecnie tak skomplikowany, że aby wypełniać wszystkie warunki kontraktu lekarz rodzinny powinien mieć pod opieką najwyżej 2.000 pacjentów. - Jednocześnie nie ma żadnych ulg dla lekarzy wykonujących większą pracę. Obowiązują nas te same normy postępowania medycznego i administracyjnego - wyjaśnia szef przychodni. - Wiadomo, że jeśli przyjmuje się więcej pacjentów, w którymś momencie musi dojść do wystąpienia niedokładności lub nierzetelności, a nikt nie powie, że nic się nie stało, tylko będą wyciągane konsekwencje.
A w Złocieńcu? Po tym, jak Biały Dom zaprzestał świadczenia usług podstawowej opieki zdrowotnej, burmistrz Złocieńca Waldemar Włodarczyk uzgodnił z lekarzami spółki Medica, że przyjmą wszystkich pacjentów Białego Domu, którzy do nich się zgłoszą.
Lekarze zgodzili się na to, zapowiadając jednak, że wydłuży się czas oczekiwania na wizytę.

I tak się stało, bo teraz w Złocieńcu czekać trzeba od 7 do 10 dni. - Nam też brakuje jednego lekarza - powiedział nam Piotr Jurski, dyrektor przychodni Medica. - Obecna sytuacja jest wyjątkowa: grypa szaleje, ponad tysiąc pacjentów Białego Domu zostało z dnia na dzień bez leków (insulina, leki na serce, ciśnienie etc.). Musieliśmy pilnie rozwiązać ten problem, zabezpieczyć ich w leki. W dodatku w tym samym czasie zaczął nas obowiązywać EWUŚ - elektroniczny system potwierdzania ubezpieczeń pacjentów. Mimo tych trudności jakoś sobie radzimy. Codziennie każdy lekarz przyjmuje dodatkowo, poza rejestracją, przypadki nagłe - od 20 do 40 pacjentów. Priorytetem są chore dzieci.

A co z innymi pacjentami? Chorzy, zamiast leżeć w łóżku, zmuszeni są iść do pracy, bo przecież żaden lekarz - gdy już się do niego dostaną - nie da im zwolnienia "wstecz". - Każdy lekarz, który ma do wyboru: przyjąć chorego lub wypisać komuś zwolnienie, wybierze to pierwsze - odpowiedział nam Piotr Jurski.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!