Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkingowy horror przed SP nr 1 Szczecinku

Rajmund Wełnic [email protected]
Uczniowie z SP1 z katechetką lawirują między samochodami rodziców parkujących przed bramą wjazdową.
Uczniowie z SP1 z katechetką lawirują między samochodami rodziców parkujących przed bramą wjazdową. Fot. Rajmund Wełnic
Przed Szkołą Podstawową nr 1 tuż przed pierwszym dzwonkiem rozgrywają się dantejskie sceny z udziałem uczniów i rodziców, którzy podwożą dzieci na lekcje. Tłoku nie rozładował prowizoryczny parking.

- Teraz jest spokojnie, ale proszę przyjechać między godziną 13 a 14, gdy rodzice przyjeżdżają po dzieci - mówi nam pan Marek, ojciec jednego z uczniów "jedynki". - Mało się wszyscy nie porozjeżdżają, auta trąbią, jeżdżą po chodnikach i trawnikach, istny horror.

Najgorzej jest, gdy samochody wjadą na dróżkę przed samą szkołą z obu stron i zablokują się na amen. Pan Marek sam też zaparkował tuż obok bramy na dziedziniec (tam wjeżdżać samochody nie mogą): - Stanąłem, bo akurat było pusto - mówi nieco speszony i dodaje zaraz, że od nowego roku szkolnego stara się parkować na postoju, jaki w lecie zbudowało miasto kawałek dalej przy ulicy Piłsudskiego.
O parking rodzice i nauczyciele prosili od dawna. Na razie to placyk z nawierzchnią utwardzoną żwirkiem.

- Informowaliśmy rodziców na pierwszych spotkaniach, że powinni teraz tam wysadzać dzieci, ale z przykrością stwierdzam, że wielu nadal woli stawać pod samą szkołą - mówi wicedyrektorka SP1 Irena Konosa. - Choć i tak ostatnich dniach jest z tym lepiej, bo na początku prawie nikt z parkingu nie korzystał, a teraz powoli rodzice się przekonują, że nie ma co się tłoczyć pod szkołą. Nic chyba jednak nie przekona rodziców maluchów z pierwszych klas, którzy najchętniej wjechaliby samochodami pod samą klasę. Ale trudno im się dziwić, bo pierwsze dni w szkole są dla nich równie stresujące, jak dla ich pociech.

Pani wicedyrektor ma nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, gdy utwardzone zostanie dojście z parkingu do szkoły. To żużlowa ścieżka, z której korzystają także jako z bieżni nauczyciele wychowania fizycznego.

- Postulujemy też od dawna, aby na drodze przed szkołą wokół dębu "Adaś" wprowadzić ruch jednokierunkowy - Irena Konosa uważa, że to znacznie ograniczy chaos w godzinach szkolnego szczytu. Zamieszania na pewno nie zmniejsza fatalne rozwiązanie wyjazdu do "jedynki" niemal ze środka skrzyżowania na placu Wazów. To bardzo niefortunna krzyżówka, na której często dochodzi do stłuczek i wypadków. Uczniowie zaś muszą tędy przejść.

- Co kilka dni słyszymy pisk opon i ze strachem wyglądamy przez okna, czy któremuś z dzieci coś się nie stało - mów Irena Konosa. - Czekamy z niecierpliwością, aż wybudują nam tu rodno, co znacznie poprawi bezpieczeństwo dzieci.

Skrzyżowanie chce wspólnie przebudować szczecinecki ratusz i starostwo. Razem starają się o rządową dotację z puli tzw. schetynówek na remont odcinka ulicy Szczecińskiej od Gdańskiej do placu Wazów i budowę na nim ronda. To drugie podejście z tym projektem, bo przed rokiem wniosek dostał za mało punktów i przepadł.

- Teraz mamy nadzieję, że pieniądze dostaniemy - mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. Wniosek do wojewody trzeba złożyć do końca września, a decyzja powinna zapaść w listopadzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!