Parkowanie w Koszalinie. Na ul. Kazimierza Wielkiego jest niebezpiecznie

Świadek ważniejszy od zdjęcia

- A czy na podstawie fotografii zrobionej przeze mnie kierowca może być ukarany? - zastanawia się koszalinianka. Z takim zdjęciem można zgłosić się do strażników miejskich. - Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie - zapewnia komendant Jerzy Orzechowski. - Jednak osoba, która zgłosi się do nas z taką fotografią będzie musiała zeznawać przed sądem w charakterze świadka.

- Przyjrzyjcie się manewrom kierowców na ul. Kazimierza Wielkiego w Koszalinie przy budynku straży pożarnej - zaalarmowała nas Alina Wartecka. - Ludzie zostawiają auta na środku ulicy i idą na zakupy lub do banku. Nie interesuje ich, że blokują drogę. Inni muszą jeździć po chodniku, a to chyba łamanie prawa? - zastanawia się koszalinianka.

Nasz fotoreporter zastał na miejscu dokładnie opisany przez Czytelniczkę obrazek. Samochód nauki jazdy i auto dostawcze próbowały wyminąć się na chodniku, bo pas ruchu zajęty był przez źle zaparkowane auta. To miejsce jest doskonale znane koszalińskim strażnikom miejskim. - W ubiegłym roku tu padł rekord w ilości wystawionych mandatów karnych - informuje Jerzy Orzechowski, komendant straży miejskiej. - Mieszkańcy okolicznych bloków i kamienic często proszą o interwencje. Gdybym miał wyznaczyć w mieście punkt na budkę dla strażnika, który patrolowałby dany teren przez cały dzień, byłaby to właśnie ulica Kazimierza Wielkiego.

Strażnik nie może jednak zatrzymać auta w ruchu, ani ukarać kierowcy, który jedzie po chodniku. O sprawie powiadomiliśmy policjantów. - Brukowany teren po którym jeżdżą pojazdy to nie chodnik - poinformowała nas Magdalena Marzec, rzeczniczka koszalińskiej policji. - To część placu manewrowego strażaków. W tych miejscu ruch pojazdów jest dozwolony.

- Ale mieszkańcy kamienic traktują ten brukowany kawałek drogi jak chodnik, bo niestety, na właściwym chodniku ludzie parkują auta - denerwuje się pani Alina. - Zresztą sama zrobiłam kilka zdjęć, na których widać dokładnie, jak kierowcy za nic maja sobie przepisy.

Po naszej interwencji na miejsce pojechali funkcjonariusze. - Auta są zaparkowane niewłaściwie. Kierowca parkując na ulicy ma obowiązek postawić pojazd równolegle do krawężnika. W tym wypadku był blokowany pas ruchu - wyjaśniła rzeczniczka.

Po naszej interwencji policjanci wysłali pismo do Zarządu Dróg Miejskich z prośbą o zmianę organizacji ruchu przy ul. Kazimierza Wielkiego. - Wnioskujemy o to, żeby przy ulicy nie można było w ogóle parkować - poinformowała nas rzeczniczka.