Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy raz Kotwicy (galeria zdjęć)

(jak)
Takich akcji środkowych AZS (z piłką Chris Hunter) było w sobotę niewiele.
Takich akcji środkowych AZS (z piłką Chris Hunter) było w sobotę niewiele. Wojciech Kukliński
Na zapleczu ekstraklasy koszykarze Kotwicy Kołobrzeg pokonali AZS Koszalin w czwartym meczu.

Zobacz zdjęcia z meczu

Zobacz zdjęcia z meczu

WEJŚCIE DO GALERII

W ekstraklasie czekali o jedno spotkanie mniej. Na inaugurację rozgrywek 2006/2007 "Czarodzieje z Wydm" zdobyli Halę Gwardii, pokonując akademików 86:72. Do ostatnich godzin przed pierwszym gwizdkiem w sezonie sytuacja w obu klubach wyglądała tak… jak podczas przygotowań. Kotwica szykowała się do meczu w spokoju, a w AZS trwała gorączka związana ze zgłaszaniem zawodników. Udało się z Charlesem Mandicem, nie powiodło z Jamahrem Warrenem. - Wciąż nie mamy listu czystości z federacji Panamy. Wprawdzie Warren dysponuje również paszportem USA, ale przepisy nie pozwalają na grę czterech Amerykanów - poinformował członek zarządu AZS, Bogusław Kowalski.
Pierwsza piłka w nowym sezonie padła łupem akademików, ale nie potrafili zrobić z niej właściwego użytku. Za to pod ich koszem świetną penetracją popisał się Brandun Hughes, otwierając wynik. Konto AZS otworzył po 2,5 min gry - przy stanie 0:4 - Witos. Nie przerwało to jednak dobrej passy gości, którzy wspierani głośnym dopingiem swoich kibiców prowadzili w 5. min 11:4. AZS otrząsnął się po czasie wziętym przez trenera Arkadiusza Konieckiego. Dobrze na parkiet wprowadził się Josh Gomes, który doprowadził do jedynego remisu 12:12 (7.). Trener Mariusz Karol posłał w odpowiedzi na parkiet Sebastian Machowskiego, a ten zrobił to co umie najlepiej - "machnął" za 3 pkt. Akcje Kotwicy nabrały jeszcze większej dynamiki po zmianie Hughesa na Jarretta Howella. Niski Amerykanin "jeździł" z obrońcami AZS jak chciał. Zdobywał punkty podkoszowymi penetracjami i odciągał uwagę obrony od Grzegorza Arabasa, a ten gdy miał miejsce do oddania nie mylił się (13 pkt do przerwy, 5/5 za 2 pkt). Po akcji 2+1 Howella w 12. min Kotwica osiągnęła przewagę 13 "oczek" (27:14). Taka różnica utrzymywała się jeszcze w 17. min (26:39, znów po akcji 2+1 Howella!). Dopiero w końcówce pierwszej połowy niemiłosiernie pudłujący z dystansu akademicy trafili dwie trójki (Tom Timmermans, Witos) i doszli na 3 pkt (38:41). Ostatnie słowo przed przerwą należało jednak do tego, który otworzył wynik - Hughesa.
Już pierwsza połowa pokazała, że lepszym zespołem są goście. Kotwica górowała organizacją gry, a gdyby jeszcze potrafiła skuteczniej wykorzystywać błędy gospodarzy prowadziłaby znacznie wyżej. W AZS nie zawodzili tylko Polacy (23 z 38 pkt do przerwy). Nadspodziewanie dobrze radził sobie Łukasz Seweryn, za to nieporadnością denerwowali wysocy obcokrajowcy Chris Hunter i Timmermans oraz - mimo kilku ładnych asyst - zwalniający grę Jermaine Spivey.
Na początku drugiej płowy Arabas i efektownie blokujący Chris Daniels wyprowadzili Kotwicę na 10-punktowe prowadzenie. AZS zdobył się na jeszcze jeden zryw i w połowie 3. kwarty doszedł na 3 pkt (45:48). Nadal jednak kulało rozgrywanie w ataku. Nastąpiła seria strat i Kotwica odeszła na 11 "oczek", a trójka Pawła Kikowskiego ustaliła wynik po 30. min na 65:51 dla gości. Przed ostatnia kwartą mało kto w Hali Gwardii wierzył, że AZS jeszcze się pozbiera. Odrobinę optymizmu wlały trójki Sebastiana Balcerzaka i Gomesa (61:67 w 33. min). Kotwica miała jednak lepszych strzelców z dystansu. Dwa razy w ten sposób odpowiedział niezawodny Machowski, po razie Arabas z Mrożkiem i przy stanie 72:86 kibice zaczęli opuszczać halę.
Wygrana gości zasłużona. Trener Karol dysponował o wiele lepiej rozumiejącym się zespołem, a zawodnicy, którzy wchodzili z ławki nie osłabiali go. Zastrzeżenia mógł mieć właściwie tylko do Aleksandra Avlijasa, który nie pokazał swoich atutów. Co jednak miał powiedzieć Koniecki, który przez całe spotkanie nie zdołał trafić do Denisa Korszuka czy Timmermansa? Występ nieprzygotowanego do gry Mandica odnotować warto tylko w kategoriach statystycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!