Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piratów drogowych uwiecznia od czerwca. Ile zdjęć zrobił fotoradar w Sianowie?

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Decyzją Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego fotoradar przy krajowej drodze nr 6, po kilku dniach testów, ponownie zaczął działać 14 czerwca.
Decyzją Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego fotoradar przy krajowej drodze nr 6, po kilku dniach testów, ponownie zaczął działać 14 czerwca. Radek Koleśnik
Minęły dokładnie trzy miesiące, od czasu, gdy przy ul. Łużyckiej w Sianowie ponownie zaczął działać fotoradar. Ilu kierowców, którzy przekroczyli w tym miejscu prędkość, zarejestrował? Sprawdziliśmy.

Przypomnijmy, fotoradar przestał działać w styczniu 2016 roku, podobnie zresztą jak setki podobnych urządzeń w całym kraju. Był to efekt odebrania strażom miejskim i gminnym uprawnienia do obsługi fotoradarów. Żółty słup w Sianowie przez pewien czas owinięty był czarną folią. Później ktoś folię zdjął – tak, by chociaż widok nieuzbrojonego urządzenia zadziałał na piratów drogowych.

Zobacz także: Rozpoczęcie festiwalu Integracja Ty i Ja w Koszalinie

O ponowne uruchomienie urządzenia włodarze sianowskiego samorządu, wspierani głosami mieszkańców, walczyli przez wiele miesięcy. Ulica Łużycka to droga wyjazdowa w kierunku Słupska i Gdańska. Od strony Gdańska to długa prosta. Wielu kierowców nie przestrzegało tu dozwolonej prędkości 50 km/h. Dzięki współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, na Łużyckiej powstało przejście dla pieszych z azylem na środku jezdni, ale ono nie rozwiązało problemu. Z analizy bezpieczeństwa ruchu drogowego, którą przeprowadził Instytut Transportu Samochodowego, wynikało, że na ul. Łużyckiej w Sianowie, w ciągu krajowej „szóstki” doszło do wielu niebezpiecznych zdarzeń drogowych, w tym potrąceń. Dlatego właśnie fotoradar wrócił do Sianowa. Od 14 czerwca uwiecznia rozpędzonych kierowców.

- Przez trzy miesiące urządzenie zarejestrowało 105 kierowców, którzy przekroczyli w Sianowie dozwoloną prędkość – informuje Wojciech Król z biura informacji i promocji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Czy to dużo? – Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Są urządzenia, które podobnych miejscach na drogach krajowych rejestrują czterdzieści wykroczeń w ciągu kwartału, są i takie, które wykonują nawet osiemset zdjęć. Liczba 105 wskazuje, że fotoradar jest potrzebny i spełnia swoją prewencyjną rolę – odpowiada Wojciech Król.

Na szczęście fotoradar nie zarejestrował piratów - rekordzistów. Część kierowców nie zdejmuje jednak nogi z gazu, wjeżdżając z terenu niezabudowanego do Sianowa. – Najczęściej kierujący przekraczali w tym miejscu prędkość o około 30 kilometrów na godzinę – wskazuje Wojciech Król z biura informacji i promocji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

A jak wygląda bilans kontroli w wakacje w całym kraju? Jeździmy dość szybko. w systemie fotoradarowym zarejestrowanych zostało ok. 260 tys. naruszeń przepisów. Jak podaje GITD, najwięcej przekroczeń prędkości zarejestrował fotoradar w Warszawie, wykonujący pomiary przy ul. Spacerowej – 1,9 tys. naruszeń. Kierowcy przekraczali prędkość średnio o 28 km/h, ale byli też niechlubni rekordziści. Z prędkością 136 km/h w obszarze niezabudowanym jechał kierowca, którego samochód zarejestrował fotoradar w pobliżu Lublińca. Z kolei w miejscowości Załuzie fotoradar zarejestrował samochód, którego kierowca miał na liczniku 110 km/h. Z niewiele mniejszą prędkością – 108 km/h w obszarze zabudowanym – poruszał się pojazd w miejscowości Stopnica. W większości – 95 proc. przypadków – sprawcami naruszeń byli kierujący samochodami osobowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo