Piratów drogowych w Koszalinie nie brakuje nawet w ulicznych korkach

Zakorkowane ulice to obrazek, który staje się koszalińską codziennością. Będzie nam towarzyszył do czasu otwarcia remontowanych dróg, budowy wiaduktu w ciągu Alei Monte Cassino i odblokowania ulic, na które wiadukt się zawalił. W godzinach szczytu przejazd przez miasto to hiobowe męki. Rano i po południu na największych skrzyżowaniach w mieście pracują koszalińscy policjanci. - Monitorują natężenie ruchu drogowego, ale przede wszystkim pomagają go upłynnić i zapewnić bezpieczeństwo wszystkim jego uczestnikom – informuje kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

Mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego organizują punkty kontrolne w rejonie ulic: Młyńska - Al. Monte Cassino - Fałata, Zwycięstwa - Ogińskiego, Piłsudskiego – Ogińskiego -Rolna oraz Władysława IV.

- Policjanci przede wszystkim skupiają się na bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Kontrolują kierowców, którzy nie stosują się do przepisów, jadą z nadmierną prędkością lub wyprzedzają w miejscach niedozwolonych – wylicza kom. Kosiec.

Jak się okazuje, w trudnych warunkach drogowych wcale nie jeździmy przepisowo. W ciągu zaledwie czterech dni na odcinku ulicy Fałata od Gdańskiej do Młyńskiej mundurowi ukarali mandatami karnymi aż 22 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość. – To zachowanie szczególnie niebezpieczne w sytuacji dużego natężenia ruchu, jakie w ciągu dnia obserwujemy na ulicy Fałata – podkreśla policjantka. W tym przypadku taryfy ulgowej i pouczeń nie będzie.

Podobnie za nagminne łamanie artykułu 25 Kodeksu Wykroczeń. – Tę sytuację bardzo często obserwujemy na skrzyżowaniu ulic Fałata i Młyńskiej z Aleją Monte Cassino. Kierowcy wjeżdżają na skrzyżowanie, gdy nie mają możliwości opuszczenia go. Po zmianie świateł blokują przejazd, przez co tworzą się jeszcze większe korki – wyjaśnia kom. Monika Kosiec. I przypomina: - Kierującemu zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Nawet, jeśli sygnalizator dla jego pasa ruchu wskazuje zielone światło. Nie wolno również rozdzielać kolumny pieszych.

Wjazd na skrzyżowanie, z którego nie można zjechać, może skończyć się mandatem w wysokości 300 zł i dopisaniem na konto kierowcy 2 punktów karnych. Jednego tylko dnia policjanci ukarali grzywną czterech kierowców.

Przypominamy też, że zgodnie z hierarchią ważności, to policjant kierujący ruchem jest najważniejszą osobą na skrzyżowaniu. Wszyscy kierujący są zobowiązani do wykonywania jego poleceń. Sygnały dawane przez kierującego ruchem są ważniejsze niż sygnalizacja świetlna, znaki drogowe oraz tzw. reguła prawej ręki. Czy pamiętamy, jak je odczytać? Oto podpowiedź.

Jeśli policjant zwrócony jest bokiem do nadjeżdżających pojazdów oznacza to zezwolenie na wjazd na skrzyżowanie lub odcinek drogi. Gdy zwrócony jest przodem lub tyłem do nadjeżdżających pojazdów obowiązuje zakaz wjazdu. Gdy osoba kierująca ruchem skierowana jest przodem lub tyłem do nadjeżdżających pojazdów i jedną rękę ma podniesioną, a drugą opuszczoną, wskazuje, że za chwilę nastąpi zmiana kierunku ruchu i powinni przygotować się do jazdy. Gest podniesienia jednej ręki przez policjanta oznacza dla nadjeżdżających pojazdów z prawej lub lewej strony nakaz zatrzymania się. Jeżeli do skrzyżowania zbliża się pojazd uprzywilejowany, policjant daje kilka sygnałów gwizdkiem, z jednoczesnym podniesieniem prawej ręki w górę.

Zobacz także: Zakorkowana ulica Ogińskiego w Koszalinie (wideo internauty)