Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS powalczy o głosy wsi

Jakub Roszkowski [email protected]
Tadeusz Szamburski, rolnik, gospodarzy na 19 hektarach. – Dziś, by gospodarstwo liczyło się na rynku, musi mieć co najmniej 100 ha – twierdzi.
Tadeusz Szamburski, rolnik, gospodarzy na 19 hektarach. – Dziś, by gospodarstwo liczyło się na rynku, musi mieć co najmniej 100 ha – twierdzi. Fot. Radosław Brzostek
Białogard: - Ziemia to nie kiosk z papuciami, który zamknę, jeśli nie będzie dochodowy. Muszę ją uprawiać - mówił nam wczoraj podczas zorganizowanej przez PiS konferencji Tadeusz Szamburski, rolnik ze Smardzewa.

Rolnicy twierdzą, że jest im źle. Ale ziemi nie zostawią. Nie mogą. Chcą więc zmian w polityce rolnej. Wczoraj próbowali ich posłuchać politycy Prawa i Sprawiedliwości. Przyjechali do Białogardu, bo przygotowują nową strategię dla rolnictwa.
- Gdy po wyborach zdobędziemy władzę, chcemy mieć już gotowy Narodowy Program Polityki Rolnej - tłumaczył jasno Krzysztof Jurgiel, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS, minister rolnictwa w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.

Konferencja miała miejsce w sali kinowej Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie. Gospodarzem był poseł PiS Stefan Strzałkowski, były burmistrz Białogardu. - Przyjedzie jeszcze europoseł Marek Gróbarczyk. Spóźni się, bo Lufthansa strajkuje i dopiero wylądował w Berlinie - zaczął. Poseł Strzałkowski ma koordynować sprawy rolnicze w województwie z ramienia PiS.
- Takich konferencji będzie 16 w Polsce, jedna w każdym województwie - mówił poseł Jurgiel. Przyznawał, że jego partia szykuje się do wyborów i chce, by ludzie wiedzieli, co się stanie, gdy PiS odzyska władzę w państwie. Twierdził, że obecna koalicja rządząca nie realizuje żadnego z ważnych dokumentów dla rolników, które przygotowały władze koalicji PiS, Samoobrony i LPR. Zdradził, że jest przeciwny likwidacji KRUS i zwolennikiem równomiernego rozwoju kraju.

- Ja nie należę do żadnej partii, jestem po prostu rolnikiem z krwi i kości - skomentował konferencję w Białogardzie Tadeusz Szamburski z podsławieńskiego Smardzewa. - Mówić można wiele rzeczy, ale znać rolnictwo to kolejna sprawa. Najważniejsze są dopłaty unijne. Za 70 ha Polak dostaje rocznie 35 tysięcy złotych. Niemiec ma już 100 tysięcy, a Grek 180 tysięcy. Czy to jest sprawiedliwe? Jeśli mamy wyrównywać szanse, to ja uważam, że to Polak powinien dostawać najwięcej. Potrzebne są też ulgi dla nas, ludzi wsi. Mamy dalej do urzędów, do szkół, nawet do sklepu. Jeśli politycy mówią o edukacji rolników, wyrównywaniu szans, to właśnie te ulgi byłyby wskazane. Spraw jest ogrom. Postulatów jeszcze więcej. Zobaczymy co będzie dalej - podsumował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!