Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac papieski w Koszalinie. Zmarnowana idea?

Piotr Polechoński
Spory o sposób zabudowy placu Papieskiego rozgrzewał opinię koszalinian pod koniec lat 90. Galeria EMKA stanęła bez repliki wieży Eiffla, a drugi etap zabudowy to od 8 lat jedynie rozkopany teren
Spory o sposób zabudowy placu Papieskiego rozgrzewał opinię koszalinian pod koniec lat 90. Galeria EMKA stanęła bez repliki wieży Eiffla, a drugi etap zabudowy to od 8 lat jedynie rozkopany teren Radek Koleśnik
Plac papieski miał być wizytówką miasta, ambitnie łącząc komercję ze społeczną misją. Nie udało się.

Zabudowa placu tzw. papieskiego to jedna z najbardziej kontrowersyjnych koszalińskich inwestycji minionych 25 lat. Ide, jaka legła u jej zarania, była taka, że inwestycja ta nie będzie miała charakteru wyłącznie komercyjnego. Udział w przedsięwzięciu ratusz tłumaczył chęcią stworzenia kulturalno-społecznego centrum, z wykorzystaniem prywatnego kapitału.

Ten pomysł się nie udał. Wiele wskazuje na to, że dlatego, iż to właśnie tu zdecydowano, że zamiast witać zewnętrzny kapitał, priorytetem miasta będzie ochrona interesów kilku lokalnych firm. Kilka lat później, nowy już wówczas prezydent, Mirosław Mikietyński, miał do rozwiązania problem: jak uchronić miasto przed utratą pieniędzy zainwestowanych w spółkę EMKA przez poprzedników, a jednocześnie spełnić wyborcze obietnice i otworzyć miasto dla inwestorów innych niż koszalińscy.

Dziś, po ponad 10 latach, na placu stoi jedynie Galeria EMKA, a obok straszy wielki dół, symbolizujący przerwaną rozbudowę. Tymczasem mało kto już pamięta, że zanim w 2000 r. rozpoczęto budowę galerii, gotowy był inny projekt kompleksowej zabudowy placu, którego najbardziej charakterystycznym elementem miała być... replika wieży Eiffla. Prawicowe władze postawiły na niego w 1998 r., ale kilka miesięcy później nowa Rada Miejska, zdominowana przez SLD, ten projekt odrzuciła, wybierając własny, mający powstać w oparciu o naprędce powstałe lokalne "konsorcjum".

Co dalej z inwestycją? Czy na wpół mityczny drugi etap zabudowy placu zostanie w końcu zrealizowany, a w "wielkiej dziurze" coś w końcu powstanie? - Zdajemy sobie sprawę z tego, że plac obok EMKI jest ważnym miejscem dla koszalinian i że straszący od lat wykop wywołuje w nich frustrację - mówi Tomasz Tymiński z firmy LCP Properties, brytyjskiej fimy, która jest właścicielem EMKI. - Zapewniam jednak, że jej zabudowa będzie kontynuowana, jednak po tylu latach musimy popatrzeć na projekt galerii kompleksowo.

Więcej w piątkowym papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!