To, że koszaliński jarmark świąteczny, a raczej przedświąteczny, będzie czynny tylko od 13 do 18 grudnia, było wiadomo od początku. Kolejny rok z rzędu, na kilka dni przed świętami, przed ratuszem nie ma już ani śladu po jarmarku. Niektórych mieszkańców to dziwi. Zwłaszcza, że w innych miastach w regionie, jak np. w Kołobrzegu, podobny jarmark trwa w najlepsze, do końca roku. - I tam się czuje klimat świąt. Jest pięknie, kolorowo, grzańca można wypić, dzieci mogą się bawić za darmo na karuzeli. Dlaczego w Kołobrzegu można, a u nas nie? - pytają Czytelnicy. Pytamy więc i my w ich imieniu w koszalińskim ratuszu. - Cieszymy się, że mieszkańcom przypadł do gustu koszaliński jarmark - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Skoro jest tak duże zainteresowanie, to postaramy się w przyszłym roku, by jarmark trwał nieco dłużej i aby było jeszcze więcej atrakcji. Chcemy budować jego tradycję, rozszerzać ofertę handlową. Proszę zauważyć, że z roku na rok przybywa kramów, które wynajmujemy od firmy z zewnątrz. Ponadto w tym roku impreza została wydłużona o 2 dni. Organizacja jarmarku (przy wsparciu sponsorów) kosztowała 100 tys.
Popularne na gk24:
- Urzędnicy z Darłowa spełnili nietypową prośbę turystki [WIDEO]
- Elżbieta R. umarła na jego rękach. Przeciągnął jej ciało do lasku
- Cheerleaders na meczu AZS - Czarni [ZDJĘCIA]
- W Koszalinie pracowało 640 ubeków, ich zadaniem była „ochrona operacyjna PZPR”
- Choinki za darmo przed ratuszem w Koszalinie [zdjęcia]
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?