Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobojowisko na Lubiatowie. Wandale i dziki niszczą tereny rekreacyjne ramię w ramię [ZDJĘCIA]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Tak wyglądała okolica w niedzielne przedpołudnie.
Tak wyglądała okolica w niedzielne przedpołudnie. Krzysztof Marczyk
Przebywający w niedzielę 23 lipca na terenie rekreacyjnym na Lubiatowie zastali przykry widok: zalegające wszędzie śmieci i zniszczone elementy infrastruktury.

Rozrzucone śmieci, zniszczone elementy zabawowe (pocięte gumowe osłony na łańcuchy), worek z odpadami na dachu jednej z wiat, folia owinięta wokół ławek, wyjęta osłona lampy (widać kable) - popularny plac zabaw i miejsce spotkań przy wieczornym ognisku nie wyglądało bynajmniej jak wizytówka tej okolicy.

Nie był to zresztą przypadek jednostkowy, bowiem do tego typu sytuacji dochodziło tu już wcześniej.

- Jeśli chodzi o porozrzucane śmieci, czy leżące na ziemi pokrywy śmietnikowe, to robota głównie dzików i ptactwa - powiedział Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

- Dla zachęconych zapachem zwierząt to okazja na wygodny posiłek. Chcąc uniknąć tego typu sytuacji, albo lepiej zabezpieczajmy te resztki, albo zabierajmy je ze sobą, bo dla zwierząt to ogromna zachęta, by w to miejsce często przychodzić. Teren rekreacyjny leży w bezpośrednim sąsiedztwie lasu, więc dla dzików i innych zwierząt to bardzo dogodna lokalizacja - dodaje komendant.

Na miejscu widoczne są też wspomniane akty wandalizmu.

- Postaramy się częściej patrolować tę okolicę, ale z racji tego, że placów zabaw jest sporo w Koszalinie, nie jesteśmy w stanie być w tych miejscach jednocześnie. W przypadku folii owiniętej wokół wiat, to przypuszczam, że to prowizoryczna osłona przed wiatrem i deszczem z soboty na niedzielę. A worek z odpadami na dachu to celowe działanie służb. Właśnie przez to, że dziki potrafią rozszarpywać worki, przed odbiorem odpadów ułożono pełne worki na dachach wiat - poinformował Piotr Simiński.

- Worki na wiatach to efekt porozumienia PGK z mieszkańcami. Musimy tak robić, bo inaczej zawartość tych worków byłaby rozrzucona po całym terenie - uzupełniła Anna Grabuszyńska-Hewelt, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.

- W przypadku niedawnych zniszczeń przy słupie oświetleniowym, to jeszcze dziś ma być tam pracownik, który zamontuje urwany element. Jeśli chodzi zaś o pocięte ogumienie na łańcuchach, to złożyliśmy zamówienie u producenta na dostarczenie tych elementów. Czas oczekiwania wynosi jednak osiem tygodni. Nosimy się jeszcze z zamiarem ustawienia przy wiatach i miejscu na ognisko jednego dużego kontenera na śmieci. Takiego, by dziki się nie dostały do środka i niczego nie rozrzuciły. Pozostaje jednak obawa, czy po zabraniu mniejszych pojemników na odpady osoby korzystające z tego terenu nie zaczną wyrzucać śmieci gdzie popadnie. To jeszcze rzecz do rozważenia - dodała dyrektorka ZDiT.

W tej okolicy monitoringu nie ma, ale jest szansa, że projekt jego zainstalowania zostanie zgłoszony do którejś z edycji Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Zaznaczmy, że służby miejskie teren wysprzątały i nie wygląda on już tak dramatycznie. Przynajmniej do następnego razu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera