Wczoraj do jednego ze sklepów spożywczych weszły dwie kobiety, które łamaną polszczyzną poprosiły o kartę doładowującą telefon. Mimo, iż karta kosztowała tylko 5 złotych klientki zapłaciły ekspedientce banknotem 200 złotych.
Po otrzymaniu reszty 195 złotych kobiety zdecydowały jednak, że nie chcą rozmieniać 200 złotowego banknotu. Oświadczyły, że jednak mają drobne pieniądze. Kobiety zażądały więc zwrotu swojego banknotu. W zamian oddały rzekomą resztę wydaną wcześniej przez sprzedawczynię po czym wyszły ze sklepu.
Jak się okazało "klientki" zamiast zwrócić ekspedientce 195 złotych oddały jej jedynie 45 zł.
Właśnie w tym samym czasie obok sklepu przejeżdżali policjanci, którzy zainteresowali się wychodzącymi ze sklepu kobietami. Przezornie weszli więc do lokalu aby zapytać ekspedientki czy wszystko jest w porządku. Wtedy kobieta poinformowała ich, że właśnie została oszukana na 150 zł. a jako sprawczynie wskazała obsługiwane przed chwilą klientki.
38-latka oraz jej 23-letnia córka zostały zatrzymane i osadzone w policyjnym areszcie. Dzisiaj usłyszały zarzut dokonania oszustwa a jutro w trybie przyspieszonym o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Za popełnione przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności do lat 8.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?