Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant stracił pracę po bulwersującym pobiciu w Szczecinku

Rajmund Wełnic
Kadr z monitoringu SM Szczecinek
Kadr z monitoringu SM Szczecinek SM Szczecinek
Dyżurny, który zwolnił ujętych od razu sprawców pobicia i oddania moczu na mężczyznę w poczekalni dworca PKP w Szczecinku, już nie pracuje w policji. Sprawcy zaś są już pod dozorem policyjnym.

- Policjant napisał raport o zwolnienie ze służby, można powiedzieć, że uprzedził tym decyzję komendanta – mówi Anna Matys, rzeczniczka komendy policji w Szczecinku. – Nie ulega bowiem wątpliwości, że dyżurny powinien nakazać zatrzymać obu podejrzanych o pobicie i znieważenie, przynajmniej do czasu ich wytrzeźwienia. Nie zrobił tego.

Po zajściu zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec dyżurnego, który przepracował w policji 25 lat. Dodajmy, że puszczeni wtedy wolno pijani oprawcy z dworca zdążyli jeszcze tego samego dnia narozrabiać w szpitalu, gdzie musiała interweniować Straż Miejska. Jednego z nich jakiś czas potem zatrzymano w Szczecinku, drugiego w Stargardzie. Oboje usłyszeli zarzut udziału w pobiciu, grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. – Komendant wnioskował o areszt tymczasowy, ale decyzją prokuratora podejrzani zostali objęci dozorem policji – mówi Anna Matys.

Przypomnijmy, w połowie marca kamery monitoringu Straży Miejskiej w Szczecinku zarejestrowały szokujące zdarzenie na stacji kolejowej. W poczekalni dworca dwóch mężczyzn brutalnie bije siedzącego mężczyznę. Śpi on – lub jest już nieprzytomny - na krześle, gdy kopią go w tył głowy, uderzają dłonią w twarz.

Znęcanie trwa dłuższą chwilę, nikt nie reaguje na bestialstwo oprawców, ale wszystko nagrywa operator monitoringu SM i wzywa patrol. W pewnym momencie – jeszcze przed przybyciem strażników - widać, jak jeden z mężczyzn rozpina rozporek i załatwia się oddając mocz na twarz nieprzytomnego. Drugi pociąga go zaś w pewnym momencie za rękę ściągając na podłogę. Pastwią się nad nim w ten sposób kilka minut, po czym wychodzą nie udzielając leżącemu pomocy.

Strażnicy zatrzymali obu sprawców pobicia, wezwali też do leżącej, skatowanej ofiary pogotowie ratunkowe. Mężczyzna z obrażeniami głowy – m.in. z rozciętym łukiem brwiowym - został zabrany do szpitala w Szczecinku. Pijani bandyci zaś – dobrze znani stróżom prawa z różnych ekscesów - zostali zatrzymani przez strażników i zawiezieni na komendę policji. Okazuje się jednak, że zostali oni szybko wypuszczeni na wolność po spisaniu danych osobowych.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!