Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politechnika Koszalińska: Student chodzi, bo mu każą

(mas)
Fot. sxc.hu
Dostaliśmy maila od studenta ostatniego roku Politechniki Koszalińskiej na Wydziale Mechanicznym. Skarży się w nim, że uczelnia zmusza go do uczęszczania na ponadobowiązkowe zajęcia.

- Chciałbym wiedzieć, kto rozporządza finansami uczelni i dlaczego przeznaczył je właśnie na taki cel. Mówiąc wprost: uczelnia zmusza studentów do uczęszczania na "zajęcia fakultatywne" w ramach Programu Kapitał Ludzki - pisze student. - Powiedziano nam, że musimy na te zajęcia chodzić, aby uczelnia mogła dostać pieniądze z Unii (na ten cel zaciągnęła kredyt), w innym wypadku nie zaliczymy semestru.

Zajęcia nikomu nie są potrzebne, odbywają się w godzinach wieczornych, i trwają niekiedy 6 godzin. Na ostatnim roku wielu kolegów i koleżanek pracuje, a przez ten "przymus" musimy rezygnować z jedynej formy zarobienia na studia. Rozumiem, że uczelnia szuka pieniędzy, gdzie tylko może, ale dlaczego musi się to odbywać kosztem studentów? Niemal wszyscy chcieliby, aby znieść te zajęcia.

Sprawę wyjaśnił Witold Gulbiński, prorektor ds. Kształcenia Politechniki Koszalińskiej: - Faktycznie, na dziesiątym semestrze są zajęcia, które dotyczą zastosowania matematyki, fizyki. I te zajęcia są nie po to, żeby dać zarobić pracownikom uczelni, bo oni mają wystarczająco dużo roboty. One służą poszerzeniu wiedzy. Są prowadzone w ramach projektu realizowanego przez uczelnię. I faktycznie instytucja finansująca rozlicza nas potem z tego, czy studenci na nie uczęszczają, musimy dostarczać listę obecności.

Ale czy to prawda, że zajęcia z założenia nieobowiązkowe są przymusowe? - Dziekan jest otwarty. Można się z nim porozumieć - mówi profesor. A czy student, który zrezygnuje, nie zaliczy semestru? - Nie mam takiej wiedzy, aby były z tym problemy - mówi profesor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!