Nowym kierownikiem delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie został 32-letni Marek Gutowski, dotychczasowy szef oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Koszalinie, wcześniej pracował w koszalińskim ratuszu. Wojewoda ogłosił wcześniej konkurs na stanowisko po tym, jak wypowiedzenie dostała Elżbieta Korczyńska-Sachs.
- Pani Korczyńska była przełożoną urzędniczki, która wyłudzała pieniądze za wydawane paszporty (pisaliśmy o tym obszernie w maju - dop. red.). Dostała wypowiedzenie po tym, jak wybuchła afera - wyjaśnia Agnieszka Muchla, rzeczniczka wojewody. - Wtedy pełniącym obowiązki szefa delegatury został Piotr Makuch.
Piotr Makuch do konkursu na kierownika jednak nie stanął, ale zgłosiło się sześć innych osób. Trzy z nich przeszły pierwsze sito kwalifikacyjne. Spośród nich 3-osobowa komisja złożona z urzędników wojewody wybrała właśnie Marka Gutowskiego. Na ile przy wyborze zadecydowała polityka - wcześniej Gutowski był w PO? Tego oficjalnie nikt nie powie.
Kierownicze stanowisko po Marku Gutowski w oddziale ARiMR szybko zostało zajęte. Funkcję tę objął jego dotychczasowy zastępca Waldemar Smagieł.
- Powołałem go w drodze awansu, w tym trybie nie musiałem ogłaszać konkursu - mówi Jarosław Łojko, dyrektor ARiMR w Szczecinie. - Natomiast zwolnione miejsce po zastępcy zajmie ktoś, kto zostanie wybrany w drodze konkursu, który ogłosi centrala w Warszawie.
W kuluarach dyskutowano, że wolne miejsce ma zająć Tomasz Sobieraj, dotychczasowy zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie, członek zarządu koszalińskiej PO. Okazuje się, że Tomasz Sobieraj został już zastępcą dyrektora, ale w koszalińskim oddziale KRUS.
A co w takim razie z wolnym etatem w PUP na stanowisku zastępcy dyrektora? Według nieoficjalnych informacji ma je zająć Tomasz Bernacki, radny miejski PO. Wcześniej pracował w PKP, potem przeszedł do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie, gdzie szefem jest Bogdan Krawczyk, też radny miejski PO. Henryk Kozłowski, szef PUP nie kryje, że Tomasz Bernacki złożył mu swoją ofertę.
- Ale jeszcze nie zdecydowałem, w jakim trybie powołam zastępcę - mówi. - To może być konkurs, ale też może być powołanie na zasadzie porozumienia między pracodawcami samorządowymi, a więc między mną a szefem ZDW. A pana Bernackiego znam z jego działalności w Wojewódzkiej Radzie Zatrudnienia. Mam o nim dobre zdanie. Polityka? Nie ma tu znaczenia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?