Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski system emerytalny. Debaty i konsultacje w całym kraju

Irena Boguszewska
Irena Boguszewska
W koszalińskiej debacie emerytalnej wzięli  udział przedstawiciele różnych związków zawodowych i grup społecznych - pracodawców, pracowników, naukowców i specjalistów
W koszalińskiej debacie emerytalnej wzięli udział przedstawiciele różnych związków zawodowych i grup społecznych - pracodawców, pracowników, naukowców i specjalistów Radosław Brzostek
W Koszalinie odbyła się debata o przyszłości polskiego systemu emerytalnego. Przedstawiciele różnych grup społecznych przedstawili swoje wnioski oraz wyniki badań.

Przegląd emerytalny musi być przeprowadzany nie rzadziej niż co 3 lata. Ostatni miał miejsce w 2013 roku. W tym roku bierze w nim udział społeczeństwo. Obecnie w całym kraju, w 22 miastach, prowadzone są debaty i konsultacje społeczne pod hasłem „Bezpieczeństwo dzięki odpowiedzialności”.

Jedna z nich miała miejsce w Koszalinie. Zorganizował ją miejscowy Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wraz z Politechniką Koszalińską i Fundacją Oświatową Europejskie Centrum Edukacyjne.

Każdego to czeka

- Emerytura dla każdego z nas jest nieuchronna - mówi Marek Pogonowski, dyrektor oddziału ZUS w Koszalinie.

- Dlatego każdy z nas ma prawo wypowiedzieć się, jak jego zdaniem powinien wyglądać system emerytalny, co trzeba w nim zmienić. Jak wygląda i funkcjonuje system przedstawiła zastępca dyrektora Danuta Borsuk-Zawadzka. Stwierdziła: - ZUS zastanawia się, ile powinna wynosić najniższa emerytura i kto powinien ją otrzymywać, a także jak powinny być wypłacane najniższe świadczenia, takie jak np. 24 grosze - raz na kwartał, pół roku, rok czy raz po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Trzy nurty

Dyskusja była długa i bardzo gorąca. Nauczyciele uważają, że wiek emerytalny, czyli 67 lat, jest za wysoki, szczególnie dla nauczycieli przedszkolnych, nauczania początkowego i wuefu. Uważają, że powinno się go skrócić, tylko pytają, ile wynosiłaby wtedy emerytura. W dyskusji najsilniej przebijały się trzy poglądy.

Pierwszy to taki, że składki emerytalne wszyscy powinni płacić takie same, na niewielkim poziomie i otrzymywać za nie niewielkie świadczenie, nieco wyższe od obecnej emerytury minimalnej, zapewniające minimum bytowe. Na lepszą starość ten, kto chce, mógłby sobie oszczędzać.

Przedstawiciel mikroprzedsiębiorców (zatrudniających do 10 osób) domagał się dla całej grupy ulg w składkach ze względu na ich trudną sytuację. Kobiety uważają, że są dyskryminowane w systemie. Na dodatek Program 500+ powoduje, że wiele zwalnia się z pracy, aby zająć się dziećmi, nie myśląc o starości. Trzeba coś zrobić, by im pomóc.

Warto wiedzieć

W Polsce jest około 1,4 mln emerytów. Ponad 76 tys. z nich otrzymuje świadczenie niższe od minimalnej gwarantowanej. W 2010 roku na każde 100 osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata) przypadało 25 emerytów. W 2030 roku będzie ich 46, a w 2050 - 75. To rezultat małego przyrostu naturalnego, jest 1,3 na 2 osoby, a żeby było lepiej powinien wynosić 2,1. Najniższa emerytura wypłacana obecnie w Polsce wynosi 24 gr miesięcznie.

Otrzymuje ją osoba, która kiedyś zapłaciła jedną składkę, a najniższa gwarantowana - 882,56 zł. Tę może otrzymać mężczyzna, który ma 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych (dla kobiet był 20 lat, ale od 2013 roku jest sukcesywnie wydłużany do 25 lat). Żeby ją jednak dostać w wieku 65 lat, jak wyliczył ZUS, osoba o najniższym wynagrodzeniu (obecnie to 1850 zł brutto) musiałaby odkładać składki aż przez 44 lata, a od średnich zarobków (4.181,49 zł) - 19,5 roku.

Zobacz także Przedsiębiorcy mogą płacić niższe składki ZUS

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo