Polsko-niemieckie ustalenia w sprawie rafinerii w Schwedt. Ministerstwo klimatu prosi o wyjaśnienia

Przypomnijmy. Położona bezpośrednio przy granicy z Polską rafineria PCK w Schwedt, złożyła wnioski do niemieckiego urzędu ds. ochrony środowiska, w których prosi o specjalne pozwolenie na wzrost emisji dwutlenku siarki do 1000 µg na metr sześc. w okresie jednogodzinnym. Jeśli otrzyma zgodę, poziom zanieczyszczeń emitowanych przez zakład się podwoi.

Wniosek rafinerii zaniepokoił mieszkańców przygranicznych gmin, m.in.: Gryfina, Widuchowej, Chojny, Cedyni i Morynia.

- To dlatego utworzyliśmy nieformalną inicjatywę - tłumaczy jej przedstawiciel Kamil Frelichowski, działacz społeczny. Założyli grupę "STOP wzrostowi emisji zanieczyszczeń w niemieckiej rafinerii PCK Schwedt!". Jak tłumaczą, obawiają się "o swoje zdrowie, o zdrowie swoich dzieci i swoich zwierząt hodowlanych".

- W naszej grupie są m.in. producent serów ekologicznych i producenci miodu. Boją się, że wysokie stężenia SO2 i kwaśne deszcze uniemożliwią im dalszą działalność.

Wysłali więc petycję do ministra klimatu i środowiska Pauliny Henning-Kloski.

- Jesteśmy zatrwożeni tą informacją (dotyczącą planowanego zwiększenia emisji SO2 - przyp. red.), bo rafineria PCK Schwedt znajduje się zaledwie 10 km od naszych domostw! Emisje toksycznych substancji będą napływać do nas za każdym razem, kiedy wiatr zmieni kierunek. Tego nie da się przewidzieć, więc będziemy żyć w ciągłym zagrożeniu, lęku i stresie! - tłumaczą. I wzywają panią minister do "podjęcia zdecydowanych kroków w obronie naszej społeczności!".

Inicjatywa podkreśla, że zwiększenie zanieczyszczenia powietrza negatywnie wpłynie na nadodrzańską przyrodę. Może też zniweczyć plany utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.

Zrzeszeni mieszkańcy o zamiarach rafinerii poinformowali też radnych z Rady Miasta w Gryfinie i Rady Powiatu w Gryfinie. Radni mają o problemie dyskutować na najbliższych sesjach swoich rad - uchwały intencyjne w tej sprawie prześlą do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Starania Inicjatywy poparł także zachodniopomorski poseł Artur Szałabawka, który złoży w tej sprawie interpelację poselską. Drugą. Pierwszą do Ministerstwa Klimatu i Środowiska złożył m.in. Czesław Hoc.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że podjęło już w tej sprawie działania. Resort klimatu bada obecnie, czy wniosek rafinerii PCK jest zgodny z prawem niemieckim i czy w ramach procedury rozstrzygnięcia wniosku jest możliwe przeprowadzenie transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko.

- Temat emisji jest też przedmiotem roboczych ustaleń ze stroną niemiecką - został podniesiony przez MKIŚ m.in. na niedawnym spotkaniu z przedstawicielami niemieckiego ministerstwa gospodarki i klimatu. Strona niemiecka została poproszona o wyjaśnienie sytuacji - dowiedzieliśmy się w Departamencie Edukacji i Komunikacji MKiŚ.

Ponadto Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wystąpi w tej kwestii w trybie pilnym do Punktu Kontaktowego ds. Konwencji z Espoo RFN.

- Zapytaliśmy też, czy toczą się dla tej rafinerii jakieś procedury pozwoleniowe, związane z rozbudową lub funkcjonowaniem oraz czy w ramach tych procedur prawo niemieckie przewiduje możliwość przeprowadzenia transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko - podkreśla Jakub Troszyński, rzecznik prasowy GDOŚ.

Jeżeli GDOŚ w najbliższym czasie nie otrzyma odpowiedzi, wystąpi o nią ponownie. Ewentualne dalsze kroki będą uzależnione od informacji udzielonych przez stronę niemiecką.

Z informacji uzyskanych w MKiŚ wynika, że Główny Inspektorat Ochrony Środowiska zbiera dane dotyczące wysokości stężeń na stacjach w województwie zachodniopomorskim, w tym na stacji transgranicznej w Widuchowej.

- W województwach przygranicznych, od dolnośląskiego po zachodniopomorskie, nie odnotowujemy i nie odnotowywaliśmy przekroczeń poziomów dopuszczalnych dla dwutlenku siarki - zapewnia Departament Edukacji i Komunikacji MKiŚ.