Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla Kubusia. Akcja fundacji Gwardia Koszalin

Marzena Sutryk [email protected]
Małgorzata Podkańska (od lewej), która odebrała wczoraj czek od Normana Łozińskiego (w środku, trzyma Kubusia) i Piotra Starnawskiego.
Małgorzata Podkańska (od lewej), która odebrała wczoraj czek od Normana Łozińskiego (w środku, trzyma Kubusia) i Piotra Starnawskiego. Michał Borkowski
W czwartek mama Jakuba Potkańskiego, który cierpi na wadę serca, odebrała od Fundacji Gwardia Koszalin czek na 600 złotych. Pieniądze zostały zebrane podczas Pikniku Zdrowia i Bezpieczeństwa.

6-letni chłopczyk jest niepełnosprawny ruchowo, cierpi na wrodzoną wadę serca. Od 2007 roku regularnie przyjeżdża z Gorzowa do Koszalina ze swoją mamą, by korzystać tu z pomocy Centrum Rehabilitacji Norman, które działa przy ul. Prostej.

- Mam za sobą lata doświadczeń i powiem szczerze, że to miejsce w Koszalinie jest dla nas najlepsze, tu nam najbardziej pomogli - ocenia Małgorzata Podkańska, mama Jakuba. - Przyjeżdżamy tu regularnie, 6 - 7 razy w roku i korzystamy z rehabilitacji oraz fachowej pomocy specjalistów. Dzięki naszej wspólnej pracy Kubuś stawia pierwsze kroki, nauczył się też mówić. A pieniądze zebrane w Koszalinie bardzo nam się przydadzą na turnus rehabilitacyjny.

Pieniądze zostały zebrane podczas czerwcowego Pikniku Zdrowia i Bezpieczeństwa, który był zorganizowany pod patronatem "Głosu" na terenach podożynkowych. - Impreza rozpoczęła się i zakończyła deszczem. Ale mimo niezbyt przychylnej pogody, udało nam się wtedy zebrać do puszki sporo pieniędzy, które przekazujemy teraz mamie Kuby.

Inicjatorem akcji była "Fundacja Gwardia Koszalin - Grajmy Razem". - Padło hasło, że można podczas pikniku zebrać pieniądze dla potrzebującego chorego dziecka, więc rzuciłem hasło: pomóżmy Kubie! Bo jemu potrzebna jest dalsza rehabilitacja, dzięki której robi postępy w rozwoju - mówi Norman Łoziński, właściciel Centrum rehabilitacji Norman.

- Działamy od stycznia - mówi Piotr Starnawski z "Fundacji Gwardia Koszalin - Grajmy Razem". - Zaczęło się od tego, że zgłosił się do nas kolega Rafał Popiół, którego uczeń miał raka kości. Zorganizowaliśmy więc zbiórkę pieniędzy podczas meczu. To był początek. Potem uznaliśmy, że konieczne jest założenie fundacji, żeby to prawnie uporządkować i tak się zaczęło. Chcemy też, w ramach działalności Fundacji, pomagać innym dzieciom.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!