To jedna z najsłynniejszych i najbardziej przejmujących historii Polski okresu komunizmu. Autor książki zadaje czytelnikowi pytanie - czy szantaż, kłamstwo, propaganda i manipulacja stosowane w ,,sprawie Przemyka” są tylko metodami władz totalitarnych? Czy w demokratycznym, współczesnym świecie są na pewno niemożliwe?
Oprócz sztuki w adaptacji Piotra Rowickiego wyreżyserowanej przez Piotra Ratajczaka, książka odbije się się większym echem. Również reżyser filmów fabularnych i dokumentalnych Jan Matuszyński zapowiedział, że jest w trakcie przygotowań do nowego filmu opartego na głośnej historii Grzegorza Przemyka. Projekt otrzymał dofinansowanie z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.
Jednak do powstania filmu jeszcze daleka droga. Najpierw rozpocznie się badanie materiałów historycznych. W zapowiedzi Aurum Film, które jest producentem filmu czytamy, że historia, którą opisał Cezary Łazarewicz ,, opowiada o kulisach jednej z najsłynniejszych i najbardziej dramatycznych zbrodni stanu wojennego popełnionej w maju 1983 roku. Zatrzymanie i pobicie przez funkcjonariuszy ZOMO warszawskiego maturzysty, Grzegorza Przemyka, zapoczątkowało społeczne protesty, ale dało też początek wielkiej mistyfikacji, jakiej podjął się komunistyczny aparat represji.To opowieść o zbrodni bez kary, ale przede wszystkim o totalitarnej władzy, która nie cofnie się przed niczym”.
Już wiadomo, że autor książki będzie jednym z głównych konsultantów filmu, którego premiery można się spodziewać w 2020 roku. - Historia Grzegorza Przemyka, maturzysty zamordowanego w PRL-u w 1983 roku jest ważna dla naszej tożsamości, gdyż uwidacznia i przypomina mroczne działania peerelowskiej bezpieki - mówi Leszek Walkiewicz, rzecznik prasowy darłowskiego ratusza. Przypomnijmy, że historia 18-letniego Grzegorza Przemyka zaczęła się 12 maja 1983 roku w Warszawie na Placu Zamkowym. Mężczyzna wraz z kolegami świętował maturę. Wszyscy zostali zatrzymani przez milicję. Żaden z nich nie miał przy sobie dokumentów. Przemyk został zabrany do pobliskiego komisariatu MO przy ul. Jezuickiej, gdzie został pobity przez 3 funkcjonariuszy. Po wypuszczeniu do domu zaczął odczuwać bardzo silne bóle w rejonie brzucha. Karetka zabrała go do szpitala. Zmarł po dwóch dniach od pobicia w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej.
Śmierć Grzegorza Przemyka odbiła się głośnym echem w całej Polsce. Przez kraj przetoczyła się fala oburzenia na brutalność milicji. Od samego początku, zarówno władze państwa oraz Służba Bezpieczeństwa prowadziły działania dezinformacyjne w sprawie tragedii maturzysty z Warszawy.
Popularne na gk24:
- Urzędnicy z Darłowa spełnili nietypową prośbę turystki [WIDEO]
- Elżbieta R. umarła na jego rękach. Przeciągnął jej ciało do lasku
- Cheerleaders na meczu AZS - Czarni [ZDJĘCIA]
- W Koszalinie pracowało 640 ubeków, ich zadaniem była „ochrona operacyjna PZPR”
- Choinki za darmo przed ratuszem w Koszalinie [zdjęcia]
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Spotkanie w ramach Klubu Obywatelskiego Koszalin na plaży w Mielnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?