Paliło się na poddaszu gmachu komendy przy ulicy 28 Lutego. Policjanci mają tam magazyny i szatnię. Nie było otwartego ognia, tlący się żar strawił część więźby dachowej i podsufitki.
Strażacy zerwali też sporą połać dachówek, aby zostać się do źródła ognia. Pożar ugaszono szybko i bez większych strat (góra 500-1000 zł), bo obeszło się bez zalania niższych kondygnacji. Nie ewakuowano nawet funkcjonariuszy, bo nie było większego zagrożenia życia i zdrowia.
Niektórzy policjanci byli nawet mocno zdziwieni wychodząc z gmachu komendy i widząc zamieszanie. - Gdyby to było w nocy, gdy w komendzie jest pusto i zapewne długo nikt by nie zauważył pożaru to na pewno straty byłyby znacznie poważniejsze - mówi Adam Serafin, komendant szczecineckich strażaków.
O przyczynach pożaru nikt oficjalnie nie chciał się wypowiadać, choć anonimowo jeden ze strażaków powiedział nam, iż raczej nie było to zwarcie instalacji elektrycznej. - Policja chce powołać biegłego, który ustali, co było przyczyną - mówi A. Serafin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?