Sześć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, który przed godziną 14 wybuchł na trzecim piętrze bloku przy ul. Dmowskiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy z płonącego mieszkania wyprowadzili tylko psa.
Choć z okna płonącego mieszkania wydobywały się duże i ciemne kłęby dymu, to we wnętrzu początkowo głównie paliła się kanapa. Strażakom dość szybko udało się opanować ogień, który nie przeniósł się do innych mieszkań, choć poczynił duże szkody w tym lokalu. - Przyczyna pożaru nie jest znana - mówi Piotr Basarab, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Zobacz także: Pożar domu jednorodzinnego w Redęcinie koło Słupska. Śmierć poniósł 60-letni mężczyzna.