Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w Koszalinie. Firmy szukają chętnych za "kratami"

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Pracę siedmiu osadzonym, docelowo trzydziestu, oferuje Jarosław Loos, koszaliński przedsiębiorca branży okiennej
Pracę siedmiu osadzonym, docelowo trzydziestu, oferuje Jarosław Loos, koszaliński przedsiębiorca branży okiennej Radosław Brzostek
Rąk do pracy brakuje - firmy szukają pracowników za kratami

A w więzieniach chętnych na etat jest bardzo wielu. - Na 325 osadzonych zatrudnione są dziś 204 osoby. Z pozostałej grupy ponad czterdzieści osób przebywa na oddziale terapeutycznym, gdzie leczą się m. in. z uzależnień. To też skazani, którzy nie mają zgody lekarza na podjęcie pracy - wylicza ppłk Wiesława Pana-szewska, dyrektor Zakładu Karnego w Koszalinie. Wczoraj dyrektor podpisała umowy z trzema przedsiębiorcami, którzy zatrudnią osadzonych w ramach rządowego programu „Praca dla więźniów”. - Dla skazanych to wielka szansa na powrót do społeczeństwa. Nie tylko mogą zdobyć nowe umiejętności zawodowe czy podjąć się spłaty zobowiązań komorniczych, alimentacyjnych bądź wspierać rodzinę. To dla nich również możliwość zdobycia zatrudnienia, które może być kontynuowane po opuszczeniu Zakładu Karnego.

Do grona firm, które zatrudniają osadzonych poza murami więzienia, dołączyły: Zakład Naprawy Pojazdów Ciężarowych w Koszalinie, Fabryka Domów Mobilnych i Szkieletowych Lark z Darłowa oraz Spółka Link, która w Koszalinie prowadzi zakład produkcji okien. Co ciekawe, w dwóch pierwszych firmach zatrudnienie znajdą osoby, które... już tam pracowały. - Zdarzyło się tak, że pracownik popełnił błąd i teraz musi go spłacić. Ja natomiast straciłem dobrego elektromechanika - mówi Mirosław Różycki, którego firma naprawia auta ciężarowe. - Zapro-ponowałem zatrudnienie go, a w przyszłości chcę jeszcze zwiększyć liczbę pracowników z grona osadzonych.

W zakładzie produkcji okien przy ul. Połczyńskiej w Koszalinie prace otrzyma siedmiu skazanych, docelowo zaś trzydziestu. - Wciąż poszukujemy pracowników produkcyjnych. Szukamy ich nawet poza obszarem województwa zachodniopomorskiego - mówi Jarosław Loos, szef grupy firm branży okiennej. Rąk do pracy brakuje, ale koszaliński przedsiębiorca ma jeszcze jeden cel. - Na początku przyszłego roku otworzymy zakład produkcyjny na terenie Zakładu Karnego w Starym Bornem. Dzięki temu projektowi my również nauczymy się współpracować z osadzonymi.

Dla przedsiębiorców zatrudnianie skazanych ma jeszcze jeden plus - to ulgi finansowe. Jak usłyszeliśmy, dla wielu z nich większą wartość ma jednak dobry pracownik, który przy chłonności dzisiejszego rynku to prawdziwy skarb.

Co ważne, realizacja rządowego programu „Praca dla więźniów” jest finansowana przede wszystkim przez samych skazanych, a nie z pieniędzy podatników. Im więcej osadzonych pracuje, tym większe środki finansowe z potrąceń od ich wynagrodzeń przeznaczane są na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Program Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy.

Zobacz także: Koszalin: zajęcia wakacyjne w Muzeum w Koszalinie

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!