- W zasadzie kończyłem już kwarantannę, przeszedłem więc końcowe badanie na obecność koronawirusa i niestety, to ostatnie badanie potwierdziło u mnie zakażenie. Ale czuję się nienajgorzej, nie mam tych specyficznych objawów jak brak węchu czy smaku, natomiast jestem dość obolały - przyznaje prezydent. Zapewnia, że choć jest chory, cały czas utrzymuje kontakt z ratuszem i podwładnymi. Wziął nawet udział - oczywiście za pośrednictwem łączy internetowych i komputera - w spotkaniu związanym z przygotowaniami do kolejnej sesji Rady Miasta. - Na szczęście oprócz mnie nikt inny nie jest chory. Wiceprezydenci, sekretarz miasta, kluczowi pracownicy są zdrowi - mówi nam jeszcze Piotr Jedliński.
Zobacz także: Prezydent Koszalina Piotr Jedliński o nowej firmie Panattoni, która inwestuje w mieście
Gdzie się zakaził, dociekał kto mógł go zarazić? - Pozostawmy to bez odpowiedzi. To już moja prywatna sprawa. Najważniejsze, że nikt inny nie jest chory. Niestety, choć zachowywałem wszelkie środki ostrożności, stosowałem się do zaleceń sanitarnych, po tych wielu miesiącach spotkań, kontaktów, jednak zostałem zakażony. Trzymam kciuki za tych, którzy dziś chorują, przestrzegam innych, by uważali, bo ta choroba, ten wirus, naprawdę istnieje, robi spustoszenie w organizmach wielu osób i jeśli chcemy się od niego uwolnić, musimy się zaszczepić. Ja to zrobię na pewno - zakończył prezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?