Z jednej strony to efekt wielu awarii spowodowanych szalejącą w Polsce wichurą. Drzewa powalone na tory, pozrywane trakcje... Ktoś to wszystko musiał opanować. To trwało. Przy tym, niestety, często brakowało bieżącej informacji. Pasażerowie czekali godzinami. Ciśnienie rosło...
Z drugiej strony to całe zamieszanie na PKP to po części także wpływ zmian w rozkładzie jazdy i prowadzonych remontów na torowiskach. „W niedzielę 10 marca weszła w życie korekta rozkładu jazdy PKP - napsiał do nas pan Tomasz z Koszalina (nazwisko do wiad. red.).
- I tak oto nasz „koszalińsko-słupski” poranny pociąg pośpieszny klasy IC do Poznania wydłuża swój czas przejazdu o kolejne 5 minut. Odjazd z Koszalina o godzinie 5:05, przyjazd do Poznania o godz. 9:55. W ten sposób czas przejazdu pociągu pośpiesznego IC „Szkuner” na trasie Koszalin-Poznań wynosić będzie 4 godziny 50 minut (!!!). Tymczasem 15 lat temu (!!!), podróż z Koszalina do Poznania trwała „magiczne” 3 godziny i 34 minuty). Według Sieciowego Rozkładu Jazdy obowiązującego od 25 września 1994 do 27 maja 1995 poranny pociąg pośpieszny z Koszalina do Poznania odjeżdżał z Koszalina o godzinie 6:16, by do Poznania dotrzeć o godzinie 9:50, tj. w czasie o prawie 100 minut krótszym niż obecnie! Jeśli tak dalej pójdzie, to za rok lub za dwa czas przejazdu do Poznania przekroczy 5 godzin - dodaje Czytelnik i przywołuje przykład pociągu regionalnego: - Dzisiaj pociąg osobowy Przewozów Regionalnych relacji Koszalin-Poznań Gł. odjeżdża z Koszalina o 15:03 i do Poznania dociera o 19:56 (czas 4 godziny i 53 minuty, tj. o 3 minuty dłużej niż niemal ekspresowy IC „Szkuner”). A wszystko dzieje się w XXI wieku.
Nowy rozkład to także zmiany w połączeniach kolejowych do Kołobrzegu (pisaliśmy o tym). M. in. TLK Zamoyski relacji Lublin - Kołobrzeg ma kursować na trasie Lublin - Piła. Dalej pozostanie komunikacja zastępcza. Horowane mają być bilety w pociągach i autobusach komunikacji zastępczej Przewozów Regionalnych na odcinku Kołobrzeg - Piła - Koszalin. Te utrudnienia potrwają kilka dni i co ważne - rozpoczną się po długim weekendzie majowym.
Tymczasem Koszalin walczy nie tylko o remont dworca PKP, ale też o przywrócenie zlikwidowanego bezpośredniego połączenia z Warszawą. Z trzech zostały już tylko dwa bezpośrednie pociągi z Koszalina do stolicy i trudno o nich powiedzieć, że są pomyślane z korzyścią dla pasażerów. Aż się prosi, by przywołać pointę naszego Czytelnika, pana Tomasza: „Czas najwyższy, by przywrócić normalność w podróżowaniu z Pomorza Środkowego do cywilizowanej Polski”.
Zobacz także: Koszalin: Prace przy alei Armii Krajowej koło dworca PKP
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?