Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sądzie w Koszalinie: Pobity, skrępowany taśmą, skonał nocą w rowie przy torach

Joanna Krężelewska
Sebastianowi D. grozi kara 8-15 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie. Przyznał się do pobicia i pozbawienia wolności Radosława F., ale nie do zabójstwa.
Sebastianowi D. grozi kara 8-15 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie. Przyznał się do pobicia i pozbawienia wolności Radosława F., ale nie do zabójstwa. Fot. Radek Koleśnik
O tym, że ciężko pobity mężczyzna został wywieziony z domu na dziecięcym wózku i wrzucony do rowu zaledwie kilkaset metrów od domu, wiedziały cztery osoby – w tym sami sprawcy. Spali w ciepłych domach, gdy on umierał w chłodzie. Rankiem ciało zauważyły dzieci.

W piątek, 16 listopada, w Sądzie Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa 42-letniego Radosława F. Do dramatycznych zdarzeń doszło w Wierzchowie w powiecie drawskim. Było to w czasie, kiedy w większości domów trwały ostatnie przygotowania do Bożego Narodzenia – wieczorem, 23 grudnia ubiegłego roku.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby. 27-letni Sebastian D. stanął pod najcięższym zarzutem – popełnienia zbrodni zabójstwa Radosława F. Żona oskarżonego, 28-letnia Karolina D. usłyszała zarzut nieudzielania pomocy pokrzywdzonemu - taki sam zarzut postawiony został 36-letniej Wiesławie F., żonie ofiary. W tej sprawie wyrok usłyszał już 17-letni Przemysław H., pasierb Radosława F. – Sąd Rodzinny zdecydował o umieszczeniu chłopaka w ośrodku poprawczym.

Oskarżony Sebastian D. przyznał się do pobicia i pozbawienia wolności Radosława F. Choć przekonuje, że uderzył ofiarę kilka razy, to prokurator Iwona Zacharzewska przez niemal trzy minuty odczytywała listę obrażeń zmarłego: stłuczenia twarzy, wylewy krwawe spojówki i wylewy podskórne, rozchwianie zębów, krwiaki i stłuczenia mózgu, podbiegnięcia krwawe na ramionach i przedramionach oraz udach i podudziu, na pośladkach, kręgosłupie, otarcia kolan, łopatek, złamania żeber. - Obrażenia wewnątrzczaszkowe doprowadziły do wzrostu ciśnienia śródczaszkowego co skutkowało m.in. porażeniem ośrodka oddychania i krążenia – wskazała w akcie oskarżenia. Zarzuciła Sebastianowi D., że 23 grudnia 2017 r., działając wspólnie i w porozumieniu z 16-letnim Przemysławem H. popełnił zbrodnię zabójstwa z zamiarem ewentualnym (mógł przewidzieć śmierć ofiary i godził się na to). - Wielokrotnie uderzył Radosława F. w okolice głowy i po związaniu mu rąk i nóg taśmą klejącą umieścił na dziecięcym wózku i przewiózł w okolice głębokiego rowu, wrzucił go tam wraz z wózkiem i zostawił mimo niskiej temperatury - opisywała.

Sebastian D. opisywał zdarzenia bardzo szczegółowo. 23 grudnia 2017 r. z 16-letnim Przemysławem H. wypił „na spółkę” 13 piw. – Zadzwoniła do mnie Wieśka, żona Radosława F. Prosiła o pomoc, bo Radosław się awanturował. Przemek poszedł tam sam, ale wrócił pół godziny później – opisywał oskarżony.

Wiesława F. wyszła za Radosława niespełna cztery lata wcześniej. Miała z nim jedno dziecko oraz sześcioro z poprzedniego związku (w tym Przemysława H.). Dziś utrzymuje się ze świadczeń socjalnych na dzieci – wskazała, że to 7 tys. złotych. – Zadzwoniła do mnie raz jeszcze. Powiedziała, że Radek dalej się awanturuje. Poszliśmy tam już razem z Przemkiem. Uderzyłem Radka dwa „razy z liścia”. Usiadł. Uderzyłem jeszcze trzy razy – relacjonował przed sądem 27-letni Sebastian D.

Miał wysłać 16-latka do swojego domu po butelkę wódki. – Przyniósł ją i przyprowadził moją żonę, Karolinę. Siedzieliśmy wszyscy z Wieśką w kuchni i piliśmy drinki – opisał. – Radek krzyczał, żebyśmy wyp... Wtedy Przemek wszedł do pokoju i z pięć razy go uderzył. Wieśka wtedy powiedziała, żebyśmy go nastraszyli. Nie mówiła jak.

Mężczyźni wzięli taśmę klejącą. Zwykłą, szkolną, przezroczystą. – Trzymałem Radkowi ręce, a Przemek go krępował. Potem nogi. Zabrakło taśmy i Przemek poszedł po drugą – opisywał oskarżony. 16-latek miał z kuchni przynieść też szmatę, by zakneblować ojczyma, który zaczął krzyczeć. Sebastian i Przemysław wynieśli pokrzywdzonego z domu. Położyli go na dziecięcym wózku spacerowym.

- Jak udało się umieścić na wózku dorosłego mężczyznę? – zapytał sędzia Robert Mąka.
- To była małej postaci osoba... – odparł oskarżony.

Pobitego mężczyznę na wózku zawieźli w kierunku przejazdu kolejowego. – Przemek pchnął wózek do rowu, ale dopiero rano zobaczyłem, że jest tam duży kamień.

Sebastian i Karolina D. poszli do domu – 150 m od miejsca, gdzie leżał Radosław F. Mężowi nie pomogła Wiesława F. – W wigilię rano dzieci Wieśki poszły do sklepu. To one zobaczyły, że Radek leży w dziwnej pozycji. Poszliśmy zobaczyć i okazało się, że nie żyje – przyznał Sebastian D.

Początkowo cała czwórka chciała ustalić jedną wersję zdarzeń – Radosław F. miał wyjść z domu sam po wódkę i nie wrócić. Nie wytrzymała ona zderzenia z faktami – ciało skrępowane było taśmą i leżało na dziecięcym wózku.

Karolina D. przyznała się do winy – do nieudzielania ofierze pomocy i zdecydowała dobrowolnie poddać karze – zaproponowała rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę. Prokuratura się zgodziła – decyzję podejmie Sąd Rejonowy w Drawsku Pomorskim. Dobrowolnie karze chciała się też poddać Wiesława F. – sprzeciwił się temu brat ofiary, który występuje w procesie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. – Namawiała do tego czynu – motywował decyzję.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Pożar w piwnicy na ul. Młyńskiej w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo