Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prochy bohatera wróciły do domu

(pol)
Urna z prochami kapitana Kazimierza Spornego spoczęla wczoraj na poznańskim cmentarzu Miłostowo. Wcześniej, przez 67 lat, polski pilot leżał na jednej z londyńskich nekropolii
Urna z prochami kapitana Kazimierza Spornego spoczęla wczoraj na poznańskim cmentarzu Miłostowo. Wcześniej, przez 67 lat, polski pilot leżał na jednej z londyńskich nekropolii Waldemar Wylęngalski
Wczoraj do ojczyzny wróciły prochy bohaterskiego lotnika. Wśród tych, którzy przywieźli urnę, był też Grzegorz Śliżewski - koszalininian, który od lat zabiegał o powrót pilota do domu.

Jak już pisaliśmy, pilot ten to Kazimierz Sporny, as lotnictwa z czasów II wojny światowej i jeden z członków legendarnego „Cyrku Skalskiego” (Polski Zespół Myśliwski, który zasłynął w walkach w Afryce w 1943 roku). Polski lotnik po wojnie został w Anglii, gdzie zmarł w 1949 roku i spoczął na jednym z londyńskich cmentarzy (z biegiem lat jego grób popadał w coraz większa ruinę). Wczoraj po urnę z jego prochami poleciała wojskowa CASA z oficjalną delegacją.

Jej przekazanie - w wyjątkowo uroczystej oprawie, z udziałem kompanii honorowej Królewskich Sił Powietrznych - nastąpiło na lotnisku Norholt. Jeszcze tego samego dnia prochy pilota zostały uroczyście, z wojskowymi honorami, pochowane w jego rodzinnym Poznaniu. Pogrzeb pilota rozpoczął jednocześnie centralne obchody Święta Lotnictwa Polskiego.

Do sprowadzenia wojennego bohatera do domu bardzo przyczynił Grzegorz Śliżewski, współautor książki „Cyrk Skalskiego”, która ukazała się kilka lat temu i w której autorzy apelowali o to, aby Polska zadbała o miejsce spoczynku kapitana Kazimierza Spornego, aby jego prochy wróciły do ojczyzny, gdzie zostałby pochowany z należnymi mu honorami. Polski pilot tuż przed śmiercią wyraził pragnienie, że chciałby w przyszłości spocząć w polskiej ziemi.

Zobacz także Piknik w mundurze w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo