Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjąłeś mandat? Trudno się od niego odwołać

Rafał Nagórski
Nasz czytelnik nie może zrozumieć dlaczego sygnalizator w drodze na Świeszyno ma tylko czerwone i zielone światło. Policja mówi, że to zgodne z przepisami
Nasz czytelnik nie może zrozumieć dlaczego sygnalizator w drodze na Świeszyno ma tylko czerwone i zielone światło. Policja mówi, że to zgodne z przepisami Radek Koleśnik
Złożenie podpisu to w praktyce przyznanie się do winy.

- Pierwszy raz w życiu dostałem mandat. Przyjąłem go, ale zmieniłem zdanie. Czy mogę się odwołać? - pyta nasz czytelnik. - Od ponad 40 lat jeżdżę po polskich i zagranicznych drogach. Nigdy nie dostałem mandatu, aż do wydarzeń na „wahadle” między Świeszynem a Koszalinem - skontaktował się z nami motocyklista z Koszalina.

- Stałem w kolejce, kilka aut przede mną. Byłem przekonany, że wjeżdżałem na zielonym. Do momentu, gdy w lusterku zobaczyłem policyjny radiowóz sygnalizujący, żebym zjechał na pobocze - relacjonuje.

Refleksja przyszła później

Mężczyzna próbował tłumaczyć, że wjeżdżał na zielonym, że czerwone mogło wskoczyć, gdy był w połowie sygnalizatora, ale ostatecznie przyjął mandat - 300 złotych.

- Gdy emocje opadły, stwierdziłem, że niepotrzebnie przyjmowałem karę, że wcale nie było w tym mojej winy, że skoro sygnalizator ma tylko zielone i czerwone światło, to jak zachować się w momencie, gdy zmiana świateł następuje, gdy jest się na wysokości ustawionego tymczasowo urządzenia. Wreszcie dlaczego nie ma pomarańczowego światła?

Koszalińska policja poinformowała nas, że mężczyzna może odwołać się od mandatu do sądu rejonowego. Sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie precyzuje jednak, że nie oznacza to, że mężczyzna może teraz podważyć swoje zachowanie na drodze.

- Złożenie podpisu na mandacie jest de facto przyznaniem się do winy - mówi sędzia i podkreśla, że zasadnie, możemy odwołać się tylko wtedy, gdy czyn, za który zostaliśmy ukarani, nie jest wykroczeniem, czyli gdy uważamy, że policjant się pomylił. W przypadku naszego czytelnika nie może on więc podważyć faktu, że przejechał na czerwonym świetle. Negować można jedynie sytuacje, w których na przykład ukarani zostaliśmy za zatrzymanie się w miejscu niedozwolonym, a po przyjęciu mandatu okazało się, że w tym miejscu wcale nie było zakazu, lub gdy dostaliśmy mandat za przekroczenie prędkości w miejscu, gdzie nie było takiego ograniczenia.

O takiej interpretacji decyduje zapis art. 101 kodeksu postępowania w sprawie wykroczeń. Czytamy w nim, że prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się mandatu lub z urzędu.

Tylko czerwone i zielone

A co do świateł na „wahadle”. - Wystąpiono w tym miejscu o tymczasową zmianę organizacji ruchu i sygnalizator tylko ze światłem zielonymi i czerwonym został zatwierdzony. Wszystko odbywa się więc zgodnie z prawem - powiedziała nam Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji.

Zobacz także Z wężem przez miasto - nagranie Internauty

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!