Mieszkający pod Słupskiem 69-letni A.S. chce od Skarbu Państwa 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia i prawie 8,2 tysiąca złotych odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna został zatrzymany 10 marca 2021 roku i trafił do aresztu. Prokuratura Rejonowa w Słupsku podejrzewała go o pedofilię. Zarzut z artykułu 200 Kodeksu karnego dotyczył jednego czynu, którego podejrzany miał się dopuścić wobec ośmioletniej wówczas małoletniej – swojej przyszywanej wnuczki, bo był on partnerem babci dziewczynki. Do pedofilii miało dojść z 9 na 10 marca 2021 roku. Zawiadomienie złożyła matka dziewczynki D.W., twierdząc, że wie o zdarzeniu z relacji córki.
Wówczas Sąd Rejonowy w Słupsku aresztował podejrzanego A.S. na dwa miesiące. Jednak sprawa od początku nie była taka oczywista, ponieważ po rozpatrzeniu zażalenia 31 marca 2021 roku Sąd Okręgowy w Słupsku uchylił tymczasowe aresztowanie i nie zastosował wobec podejrzanego żadnych innych środków zapobiegawczych. Wkrótce też, gdy tylko dotarła opinia biegłego z przesłuchania przez sąd dziewczynki, sprawa została przez prokuraturę umorzona.
- Dlatego, że czynu nie popełniono - mówi Marcin Natkaniec, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Postawą umorzenia było ustalenie, że wersja przedstawiona przez matkę małoletniej, jak i przez samą pokrzywdzoną, jest niewiarygodna. W uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu prokurator stwierdził, że „interpretacja sytuacji opisanej przez małoletnią została zmanipulowana przez jej matkę”. Poza tym pojawiły się sprzeczności w relacjach matki i córki na temat zdarzenia.
Umorzenie nastąpiło 28 maja 2021 roku. Jednak jeszcze przed tą decyzją zmarła babcia dziewczynki (partnerka podejrzanego A.S). Z ustaleń śledztwa wynika, że na pogrzebie D.W. przepraszała mężczyznę za to, co mu zrobiła. Śledztwo odkryło też inne tajemnice skonfliktowanej rodziny. D.W. złożyła także zawiadomienie, że A.S. molestował również jej siostry. Te jednak zaprzeczyły oszczerstwu. Jej rodzeństwo opowiedziało też historię, że w innej sprawie D.W. straszyła dzieci, że trafią do domu dziecka, jeśli w sądzie opiekuńczym będą mówiły niekorzystnie na jej temat. Prokuratura uznała to za wywieranie wpływu na dzieci, które trzymały stronę matki.
Proces odszkodowawczy A.S. toczył się za zamkniętymi drzwiami. Na środową rozprawę stawiło się dwoje świadków. Sąd jednak odroczył sprawę do grudnia. W postępowaniach o odszkodowanie i zadośćuczynienie w wypadku tymczasowego aresztowania, sąd bada, czy było ono niewątpliwie niesłuszne.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?