Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczelarz ze Szczecinka w konflikcie z leśnikami

(r)
Andrzej Krawczyk żałuje, że w tym roku leśnicy nie pozwolili mu ustawić uli na wrzosowiskach. Miód wrzosowy cieszy się uznaniem wśród klientów.
Andrzej Krawczyk żałuje, że w tym roku leśnicy nie pozwolili mu ustawić uli na wrzosowiskach. Miód wrzosowy cieszy się uznaniem wśród klientów. Rajmund Wełnic
Szczecinecki pszczelarz nie może ustawić swoich uli na wrzosowiskach koło Bornego Sulinowa, bo nie godzą się na to leśnicy. W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych zapewniają, że to tymczasowe ograniczenia na czas rozminowania dawnego poligonu.

O pomoc poprosił nas Andrzej Krawczyk, pszczelarz ze Szczecinka.

- To tacie odziedziczyłem pasiekę, która obecnie liczy 30 pni - mówi. - Od lat w sezonie wywożę część uli na borneńskie wrzosowiska, aby uzyskać miód wrzosowy. Zysk jest obopólny: pszczelarz ma cenny miód, owady zaś zapylają nie tyko wrzosy. Nigdy z uzyskaniem pozwolenia od leśników nie było problemu. Nawet w czasach, gdy poligonem wokół Bornego Sulinowa władali czerwonoarmiści udawało się postawić tam ule. Jakoś udawało się z nimi dogadać. - Jakież więc było moje zdziwienie, gdy moja prośba do nadleśnictwa została rozpatrzona negatywnie - nie kryje rozżalenia Andrzej Krawczyk.

Z lakonicznej odpowiedzi p.o. nadleśniczego można się dowiedzieć, że zmieniły się zasady wydawania pozwoleń na ustawianie pasiek związanych z koniecznością ograniczenia ilości uli na terenie rezerwatu "Diabelskie Pustacie". Koniec, kropka.

- Moje zdziwienie nie ma granic, bo komu, jak komu, ale leśnikom powinno zależeć na mecenacie nad ochroną fauny i flory - mówi pszczelarz. - Wiadomo, że pszczele pnie giną w zastraszającym tempie, a wrzos jest ostatnim naturalnym pożytkiem pszczół w całorocznym cyklu. Ja już niestety muszę je dokarmiać syropem cukrowym z witaminami, to mniej więcej tak, jakby pan nadleśniczy zamiast schabowego zjadł biszkopty rozpuszczone w soku jabłkowym. Nasz rozmówca nie wie, jakimi kryteriami kierowali się leśnicy wydając mu zakaz, czy ktoś zgodę na ustawienie uli dostał i czy nie preferuje się pszczelarzy spoza regionu.

- Zawsze byłem przeciwnikiem prywatyzacji Lasów Państwowych, ale teraz już wiem, dlaczego panie i panowie w zielonych mundurach tak walczą o niesprzedawalnie połaci lasów - mówi z goryczą Andrzej Krawczyk. - Po prostu chcą mieć całą władzę w swoich rękach.

Sprawę wyjaśnia Sławomir Cichoń, dyrektor szczecineckiej RDLP: - Ule można ustawiać w lasach bezpłatnie, to wynika z ustawy o lasach - mówi. - Trzeba jedynie wcześniej uzyskać zgodę odpowiedniego nadleśniczego. Wspomniane miejsce jest rezerwatem florystyczny, a ponadto na terenie całego Nadleśnictwa Borne Sulinowo i częściowo Czarnobór prowadzone jest zakrojone na szeroką skalę rozminowanie. To zaś wiąże się z zakazem wstępu do lasu w różnych rejonach. To ograniczenie tymczasowe i myślę, że za rok nie powinno być już problemu z ustawieniem uli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!