- Faktycznie co człowiek idzie do sklepu, to musi się trzymać za kieszeń - mówi Małgorzata Walczak z Koszalina. - Pensje stoją w miejscu jak zaczarowane, a ceny jakby powariowały. Za bochenek chleba razowego w piekarni Drzewiańskiej teraz płacę 3,80 zł, czyli o 30 groszy więcej niż dwa tygodnie temu. Na ryneczku przy "Supersamie" przy ul. Władysława IV kilogram chleba z piekarni "Bravo" jest po 7 złotych. To niebotyczna cena. Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie trzeba będzie pieczywo kupować nie na bochenki, a na kromki. Cukier co i raz jest droższy. W styczniu był po niecałe 3 złote, a teraz w niektórych sklepach jest po 3,80 złotego. Ja kupuję w "Tesco" po 10 kg , bo tak wychodzi najtaniej i dzielę się z rodziną i koleżankami. Mięso i wędliny kupuję w soboty, bo wtedy są promocje. Można wtedy dostać łopatkę wieprzową po 9 zł za kg, czy karkówkę bez kości po 13 złotych. Normalnie jest po 18 - 19 złotych. Niesamowicie drogie są warzywa - cebula po prawie 3 zł za kg, jabłka po 4 - 4,50 zł za kilogram. To już tańsze są pomarańcze.
_____________________________________________________________
O cenach innych produktów oraz o powodach drożyzny czytaj w czwartek 24 lutego w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego" oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?