MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rasel Dygowo - Leśnik Rossa Manowo 6:1 (2:0).

Jacek Wójcik [email protected]
Piłkarze Rasela (biało-czerwone stroje) w sobotę byli za mocni dla Leśnika.
Piłkarze Rasela (biało-czerwone stroje) w sobotę byli za mocni dla Leśnika. Jacek Wójcik
Piłka nożna IV liga: Beniaminek ostudził trzecioligowe aspiracje drużyny z Manowa.

- Rozmawialiśmy przed meczem o tym, że Rasel potrafi wykorzystywać stałe fragmenty gry. Mieliśmy nie faulować w okolicach bramki. Rozmowa to jedno, realizacja na boisku to druga sprawa - mówił po wysokiej porażce w Dygowie grający trener Leśnika, Tomasz Chrupałła.

Aż 5 z 6 goli jego zespół stracił po tzw. stałych fragmentach i miejsce premiowane awansem do III ligi znów oddaliło się od manowian. Gospodarze mieli natomiast po meczu wielkie powody do radości. Zwycięstwo 6:1 jest ich najwyższym na boiskach IV ligi, a przed wszystkim pozwoliło zespołowi odzyskać wiarę we własne umiejętności po nienajlepszych ostatnio występach. Warto dodać, że udział we wszystkich golach mieli ligowi wyjadacze Andrzej Wojciechowski (3 gole, 1 asysta) i Piotr Dubiela (1 gol, 1 asysta).

Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Rasela i pechowo dla gości. Już w 3. minucie po dośrodkowaniu piłka trafiła w rękę Mateusza Czaję i za chwilę Andrzej Wojciechowski po raz pierwszy w tym meczu wykorzystał rzut karny. Dwie minuty później goście mieli jedną z lepszych w tym meczu sytuacji, w której Marcin Gozdal przestrzelił nad poprzeczką. Groźniejsi byli jednak miejscowi. W końcówce pierwszej połowy ponownie w głównej roli wystąpił Wojciechowski. W 40. min faulowany na 18 metrze, doświadczony pomocnik sam przymierzył z wolnego i Rasel schodził do szatni przy wyniku 2:0.

Popularny Wojciech strzelił również trzeciego gola. Tuż po przerwie w szesnastce faulowany był Adrian Rutkowski i gospodarze mieli drugi rzut karny. Przyjezdnych ostatecznie rzucił na kolana grający trener Piotr Dubiela. W 55. min zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego! Goście dopiero w 78. min odpowiedzieli skuteczną akcją. Najaktywniejszy w ich szeregach Gozdal został sfaulowany w polu karnym, a z "wapna" pewnie strzelił Jakub Ślusarz.

Do końca to jednak akcje graczy Rasela były groźniejsze. W 77. min kolejny rzut rożny Dubieli przedłużył głową świeżo upieczony tata, Marcin Murawski i było 5:1. Osiem minut przed końcem meczu swoją bramkę zdobył po wzorowo rozegranym kontrataku Rutkowski (asystę zaliczył Wojciechowski). Wcześniej napastnik Rasela miał kilka dogodnych sytuacji, ale długo nie mógł się przełamać.
Porażka w Dygowie była najwyższą dla zawodników Leśnika w meczu ligowym od sezonu 2008/09, gdy przegrali aż 1:8 z Piastem Choszczno. W tym sezonie, pod koniec września 2012 r., Leśnik przegrał 0:6 na swoim boisku z Gwardią Koszalin w Pucharze Polski KOZPN.

Rasel Dygowo - Leśnik Rossa Manowo 6:1 (2:0)
1:0, 2:0, 3:0 Wojciechowski (3. karny, 40. i 46. karny), 4:0 Dubiela (55.), 4:1 Ślusarz (78. karny), 5:1 Murawski (78.), 6:1 Rutkowski (82.). Żółte kartki: Hartleb - Ślusarz.

Rasel: Hartleb - Jarmoszewicz, Murawski, Wawiórko (80. Skok), Wudarczyk, Grochowski, Dubiela (85. Piwko), Szustek, Czapka (63. Suchwałko), A. Wojciechowski (85. Kołodziejski), Rutkowski.

Leśnik: Król - Chrupałła, Krzywonos, Kłączyński (46. P. Marczak), Czaja, Telus (51. Gąsiorek), Pooch, Gozdal, Mural, Husejko (60. P. Wojciechowski), Ślusarz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!