Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w piłce nożnej w Szczecinku i powołanie nowego klubu przełożone

Rajmund Wełnic
Rewolucja w miejskiej piłce nożnej i powołanie nowego klubu przełożone. Działacze Darzboru i Błękitnych czekają na wytyczne z... Ameryki, dokąd na urlop pojechał burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
Rewolucja w miejskiej piłce nożnej i powołanie nowego klubu przełożone. Działacze Darzboru i Błękitnych czekają na wytyczne z... Ameryki, dokąd na urlop pojechał burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. archiwum
Rewolucja w miejskiej piłce nożnej i powołanie nowego klubu przełożone. Działacze Darzboru i Błękitnych czekają na wytyczne z... Ameryki, dokąd na urlop pojechał burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.

Poniedziałkowe popołudnie - tuż po ostatniej dramatycznej kolejce IV ligi, w której Darzbór zapewnił sobie utrzymanie - miało być przełomowe dla futbolu w Szczecinku. Plan był taki - na walnych zgromadzeniach członków klubów Błękitni i Darzbór miały zostać podjęte uchwały o likwidacji tych stowarzyszeń celem połączenia się w jeden klub. Zaraz potem miało się odbyć spotkanie założycielskie nowego stowarzyszenia.

Na razie wszystko jest jednak w zawieszeniu. Tuż przed walnym prezes Darzboru Rafał Rumiński odwołał je tłumacząc, że pojawiły się kontrowersje co do wcześniejszych ustaleń ze szczecineckim ratuszem w sprawie finansowej przyszłości nowego klubu. Nie można ich było rozwiać od ręki, bo burmistrz Jerzy Hardie-Douglas pojechał na dłuższy urlop do USA i kontakt z nimi jest utrudniony.

- Myślę jednak, że w ciągu kilku dni wszystko wyjaśnimy i po długim weekendzie dopniemy wszystko do końca - zapewniał szef Darzboru.
Nieco zdezorientowani darzborowcy chcieli jednak poznać szczegóły ustaleń z władzami Szczecinka. Oto, jak wyglądają one w skrócie - po zakończeniu działalności obu klubów i powołaniu nowego miałby on zagrać w IV lidze na licencji Darzboru, a rezerwy w klasie okręgowej w miejsce Błękitnych. Dodatkowo planowano nawiązać ścisłą współpracę z wspieraną przez miasto Akademią Piłkarską szkolącą dzieci i młodzież.

- Do nazwy AP doszedłby drugi człon: nazwę, którą wybierzemy dla naszego klubu - mówił Rafał Rumiński. - Dodatkowo dwa najstarsze roczniki Akademii zostałyby wydzielone z jej struktur i przeszły do nas. Nowe stowarzyszenie zostałoby zarejestrowane w sądzie, a nie jak obecnie jedynie w starostwie. To miałoby poprawić kontrolę wydatkowania pieniędzy przez zarząd i umożliwić np. wystawianie faktur VAT, co ma znaczenie dla sponsorów. Zapewnienie stałego finansowania klubu miałoby stanąć na najbliższej sesji rady miasta.

Oczywiście kluczowa pozostaje kwestia nazwy nowego klubu. Sugestia władz miasta była taka, aby było to coś nowego: Miejski Klub Piłkarski - i tu ratusz sugerował - albo po prostu Szczecinek lub Unia. Były także propozycje Lechia i Gryf. To miałoby wyciszyć tarcia na linii Darzbór - Wielim (jak wiadomo, nic z planów połączenia tych klubów nie wyszło, Wielim po spadku z IV ligi zamierza przekształcić się w spółkę). A w przyszłości może jednak ułatwić fuzję z Wielimiem i powołanie jednego klubu w Szczecinku. Jak zapewniał prezes Darzboru, nowa nazwa nie była warunkiem stałego finansowania klubu przez miasto.
Darzborowscy działacze najwyraźniej poczuli, że ich pozycja przetargowa po uratowaniu ligi znacznie się wzmocniła. Jesienią, gdy negocjowali z Wielimiem, mieli jeden punkcik w tabeli i marne szanse na zostanie w lidze. Stąd w rezie ewentualnej fuzji plan był taki, aby sezon dograć na licencji Wielimia, nawet pod jego nazwą i dopiero potem się połączyć. To już jednak przeszłość, rewelacyjna wiosna Darzboru i spadek Wielimia wiele zmieniły.

- Wypadałoby, aby została nazwa historyczna - mówili członkowie klubu. Unia kojarzy się zaś niektórym z czasami komuny. - Lechii Szczecinek nie pamiętam, byłem za młody - mówił ktoś. - Chcę nadal chodzić na mecze Darzboru, a nie jakiejś Unii.

Jak widać, dodatkowy czas na dopięcie szczegółów na pewno się przyda. - Czekam na powrót burmistrza, będzie w pracy pod koniec czerwca i jeszcze raz omówimy sprawę - mówi wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak, który prowadził negocjacje z działaczami klubów. - Burmistrz jest konsekwentny w tym co mówił: jeden klub to większe pieniądze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!