- Było tuż przed godz. 17, gdy odebraliśmy wezwanie - mówi komendant kołobrzeskiej Straży Miejskiej, Mirosław Kędziorski. - Nasz patrol był tuż obok, pojawił się więc na miejscu w ciągu kilku minut.
- Mężczyzna, który wzywał pomocy był zalany krwią. Miał rozbitą głowę, chyba wybite zęby - wspomina Tomasz Kiełbasiński, strażnik patrolujący wtedy miasto z kolegą - Mirosławem Ziółkowskim.
Pobity opisał bandytę, wskazał drogę ucieczki. Tomasz Kiełbasiński ruszył pieszo między kamienice. W pewnej chwili zobaczył młodego mężczyznę, który pasował do opisu. Pobiegł za nim. Mężczyzna rzucił się do ucieczki.
- On wpadał na jedno, drugie podwórko, a ja za nim - opowiada Tomasz Kiełbasiński.
Strażnik cały czas utrzymywał kontakt radiowy z kolegą, który dołączył do pościgu samochodem. U zbiegu ulic Drzymały i Strzeleckiej w Kołobrzegu samochód Straży Miejskiej zagrodził bandycie drogę. Został przez obu strażników zatrzymany.
Poraniony, ok. 60 - letni kołobrzeżanin rozpoznał w młodym mężczyźnie napastnika. 21 - latek z Ustki został przez strażników oddany w ręce policji. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
pr
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?