Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa Głosu: Prawnik z sercem

Rozmawiała Monika Makoś
Fot. archiwum
Rozmowa z Krzysztofem Legunem, radcą prawnym z Kołobrzegu, laureatem nagrody "Kryształowego serca".

Prawnik z nagrodą

Prawnik z nagrodą

Krzysztof Legun zdobył nagrodę "Kryształowego serca" za działalność pro bono. Przyznawana jest ona przez Krajową Radę Radców Prawnych za bezinteresowną pomoc prawną m.in. na rzecz osób fizycznych, organizacji społecznych, instytucji realizujących cele publiczne, kościołów i związków wyznaniowych czy rodzin dotkniętych klęskami.

- Kiedy zaczął pan udzielać bezpłatnych porad prawnych?

Krzysztof Legun: To był koniec lat 80-tych. Po studiach osiadłem w Kołobrzegu, byłem działaczem związkowym w Barce, zrobiłem aplikację. Zacząłem działać przy biurze Solidarności. To był gorący okres - wybory, likwidacje PGR-ów, strajki.

- Ponad 20 lat pracy pro bono to długo. Dlaczego pan to robi?

Krzysztof Legun: Jest taka zasada, że kto daje, to później dostaje. Poza tym ja taką działalność lubię. Ona daje ogromną satysfakcje. Dzięki niej poznaję ciekawych ludzi i sytuacje.

- Dziś darmowe porady są nadal potrzebne?

Krzysztof Legun: Tak, i to bardzo. Do Biura Porad Obywatelskich, które jest czynne trzy razy w tygodniu, przez ostatnie 10 miesięcy przyszło około 500 osób.

Komu pomaga

Komu pomaga

Krzysztof Legun udziela bezpłatnych porad prawnych w Biurze Porad Obywatelskich w Kołobrzegu, a także m.in. Stowarzyszeniu Dla osób z Chorobą Nowotworową "Victoria", Katolickiej Inicjatywie Kulturalnej czy Stowarzyszeniu Osób Represjonowanych w stanie wojennym. Jest fundatorem Fundacji na rzecz Osób z Wadami Wymowy. Do nagrody zgłosił Krzysztofa Leguna Zarząd Regionu NSZZ Solidarność w Koszalinie.

- Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do pana ludzie?

Krzysztof Legun: Zgłaszają bardzo różne i bardzo poważne sprawy. Majątkowe, kłopoty rodzinne, z urzędami, z pracodawcami. Wczoraj na przykład była u mnie kobieta, która ma wyrok sądu nakazujący byłemu mężowi opuścić mieszkanie socjalne. Jednocześnie sąd naliczył kilkanaście tysięcy złotych z tytułu prawa do najmu, które musiała zapłacić byłemu mężowi. Pierwszy raz się spotkałem, żeby sąd nakazując opuszczenie mieszkania kazał jeszcze płacić tej osobie za lokal, który jest przecież własnością gminy. Dodatkowo, gdy ta kobieta zgłosiła, że chce wykupić mieszkanie, to urząd miasta odmówił. Jego zdaniem mężczyzna, który wciąż tam mieszka, ma prawo do tego mieszkania. To absurd.

- Co pan robi w takich sytuacjach?

Krzysztof Legun: Powiedziałem jej, co ma zrobić, jakie pismo i gdzie wysłać. I poprosiłem, żeby wróciła, gdy otrzyma odpowiedź i będziemy dalej działać. Ale przeważnie jest to jednorazowa wizyta.

Gdzie można pana spotkać?

Krzysztof Legun: W ostatni piątek miesiąca w Biurze Porad Obywatelskich przy ul. Granicznej. W ostatnią środę miesiąca udzielam porad bezpłatnie również w biurze posła Czesława Hoca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!