- Gwardia Koszalin jest za półmetkiem w rozgrywkach. Biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności, sportowe i pozasportowe, przedostatnie miejsce to pozycja, której należało się spodziewać?
- Ciężko powiedzieć. Sam nie miałem skonkretyzowanych oczekiwań. Byliśmy totalnym beniaminkiem, bardzo szybko trzeba było przygotować się do rozgrywek. Szybko trzeba było skompletować zespół. Do tego problemy z licencją. Tych przygód było naprawdę dużo. Ale, przy wsparciu wielu osób i instytucji, m.in. Urzędu Miejskiego, pana prezydenta Piotra Jedlińskiego, czy prezesa Jana Bednarka z PZPN, udało się przezwyciężyć te trudności. Zagraliśmy 19 kolejek, przekroczyliśmy półmetek. W pewnym momencie, gdy zaczęliśmy punktować (siedem meczów z rzędu bez porażki - przyp. red.), liczyłem na ciut więcej, czyli te 18-20 punktów. To byłaby optymalna opcja do uzyskania na tym etapie. Mamy tych punktów 15 i broni nie składamy. Zdecydowanie będziemy walczyć o utrzymanie się w gronie II-ligowców na kolejny sezon. Przed nami ciężka praca, o każdy punkt trzeba będzie mocno powalczyć i każdy punkt będzie na wagę złota.
Więcej w środowym, papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego oraz na plus.gk24.pl
Popularne na gk24:
- Wypadek w Kwasowie. Jedna osoba ciężko ranna
- Droga S6. Listopad na budowie obwodnicy Koszalina i Sianowa [zdjęcia]
- Atak nożowniczki w Karlinie. 32-latka zaatakowała kobietę
- Eksperci ostrzegają: - Zakaz handlu w niedziele wpłynie na wynagrodzenia pracowników
- Potrącenie pieszej na ulicy Warcisława IV w Szczecinku [zdjęcia]
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?