Odpowiedzią trzech kobiet reprezentujących protestujących rodziców było przykucie się łańcuchem do stołu i rozpoczęcie głodówki. - My oddamy wójtowi urząd, jak on odda nam szkołę w Dąbkach - zapowiedziały.
O tym, że scenariusz decydującej sesji będzie niekorzystny dla protestujących mieszkańców świadczyło już pierwsze wczorajsze głosowanie. Radny Józef Szymacha złożył wniosek o wyłączenie z porządku sesji uchwał likwidacyjnych. Wniosek ten szybko przepadł. Sytuacji nie zmieniły emocjonalne wystąpienia podczas wolnej trybuny. - Ta wspaniała trójka kobiet, które tu siedzą to nie jest teatr, to jest dramat. I ten dramat trzeba zauważać, bo może zrodzić się dramat jeszcze większy - mówił Jan Górski, sołtys Dąbek i zapewniał, że wbrew temu co w wypowiedziach prasowych sugeruje wójt Franciszek Kupracz, nie zamierza on startować w najbliższych wyborach. - Nie może więc pan mówić, że to mój wiec wyborczy - zwrócił się Górski do Kupracza. - Nie dobijaj nas - prosił z kolei radnego Łukasza Staniszewskiego jeden z rodziców.
Swoich kolegów z rady próbował przekonać też Jan Małecki, który od początku zapowiadał, że nie poprze likwidacji. - Argumenty ekonomiczne do mnie nie przemawiają. Utrzymanie ucznia w Dąbkach kosztuje mniej niż w innych szkołach w gminie - przytaczał liczby. - Poza tym to nie wójt likwiduje szkołę. To radni dziś biorą tę decyzję na swoje sumienia - namawiał do wstrzymania się od głosu i przeprowadzenia referendum lokalnego.
Ostatecznie jednak stosunkiem głosów 9 do 4 radni poparli uchwały likwidacyjne. Krótko po tym na ich stołach i stole wójta pojawiły się drobne monety rozrzucone przez jednego z mieszkańców z okrzykiem: To srebrniki!
Wójt Franicszek Kupracz zapowiedział: Nie zostawimy szkoły samej sobie.
Za likwidacją szkoły w Dąbkach zagłosowali: Jarosław Michalski, Zofia Krakowiak, Bogdan Brzeziński, Mirosław Gałuszkiewicz, Kazimierz Kołtun, Idzi Krawczyk, Jerzy Krzyżanowski, Jan Różycki, Łukasz Staniszewski.
Przeciwko likwidacji szkoły byli: Józef Szymacha, Jan Małecki, Piotr Skoczek i Przemysław Pociecha.
Na sesji była nieobecna Jolanta Janicka, a w jej trakcie z ważnych powodów obrady opuścił Wiesław Moskwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?