MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rurociąg zamiast rowu. Nie zgadzamy się na to!

Wojciech Kulig
archiwum
Starosta udzielił pozwolenia na budowę rurociągu, który ma zastąpić rów w pobliżu działki państwa Dudów. To wywołało protesty.

- Chcielibyśmy, żeby przyjechał tu pracownik Starostwa Powiatowego i zobaczył jak ten teren wygląda. Niech obejrzy to jakiś bezstronny geodeta - mówi nam Edmund Duda, mieszkaniec ulicy Cieszkowskiego w Sławnie.

Z dokumentów, które ujrzeliśmy wynika, że Starostwo Powiatowe w Sławnie wydało pozwolenie na zastąpienie rowu melioracyjnego obok jego działki rurociągiem. Decyzja została podjęta na wniosek właściciela piekarni, który nieopodal ma wykupioną działkę i chce zlikwidować rów melioracyjny o długości 40 metrów. W jego miejsce mają być zainstalowane nowoczesne rury. - Nie dość, że jesteśmy i tak zalewani, to teraz nie będziemy mieli jak odprowadzić wody z terenu naszej działki - twierdzi Zdzisława Duda ze Sławna.

Zdaniem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie przebudowa rowu nie zmieni sposobu i skuteczności odprowadzania wody z terenów państwa Dudów.

- Jednym z warunków zawartych w pozwoleniu było podłączenie do projektowanej studni wszystkich istniejących w skarpach rowu przewodów odpływowych - czytamy w piśmie od przedstawiciela Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.

Państwo Dudowie są zupełnie innego zdania i zwracają też uwagę na drugi problem. Chodzi o pobliską działkę, przez którą jeszcze kilka lat temu przepędzali swoje bydło. Dziś jest to teren prywatny, który należy do właściciela piekarni. Zgodnie z umową sprzedaży właściciel działki ma za zadanie udostępniać teren na życzenie sąsiadów. - Udostępniliśmy im z naszego gruntu 4 metry pasa na przepęd bydła. Wszystko jest zgodne z umową i ta służebność jest realizowana - mówi nam Radosław Jakubowski, syn właściciela piekarni. - To pas ochronny rzeki, a nie jego grunty. Postawili bramę i nie mamy jak tam swobodnie przechodzić z krowami. Jak mamy zmieścić tam bydło? - odpiera z kolei Zdzisława Duda. W Urzędzie Miejskim w Sławnie dowiedzieliśmy się, że działka, przez którą niegdyś państwo Dudowie przepędzali bydło nigdy nie była drogą gminną i nie figurowała w ewidencji dróg gminnych. Stanowiła jednak drogę wewnętrzną jako dojazd do działki nr 201, której właścicielem było miasto Sławno. - Przygotowując nieruchomość do sprzedaży zabezpieczyliśmy interes właścicieli hodowli bydła, ustanawiając służebność przechodu i przepędu. Tok postępowania, w przypadku utrudniania korzystania ze służebności należy dochodzić na drodze postępowania cywilnego przed sądem powszechnym - czytamy w piśmie nadesłanym nam przez Krzysztofa Frankensteina, burmistrza Sławna.

A Państwo Dudowie twierdzą, że są przez lokalne władze pomijani, a ostatnia decyzja starosty doprowadzi do jeszcze większego podtopienia ich działki. Ponadto sugerują, że są coraz bardziej osaczani przez właściciela piekarni, wobec którego od lat toczy się postępowanie w sprawie rozbiórki samowoli budowlanej. O tej sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu.

Państwo Dudowie zgłosili się wówczas do naszej redakcji, ponieważ twierdzą, że przez niewyegzekwowaną rozbiórkę samowoli sąsiada, są co pewien czas zalewani. Powiatowy nadzór budowlany informuje, że zajął się już wykonaniem nakazu rozbiórki. - Organ nadzoru budowlanego w Sławnie prowadzi postępowanie egzekucyjne w sprawie nakazu rozbiórki z 14 sierpnia 1998 roku - czytamy w piśmie Jolanty Jabłońskiej, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Sławnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!