Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko dla zwierząt w Szczecinku: Scysja o kota

Rajmund Wełnic
Koci domek w schronisku
Koci domek w schronisku Rajmund Wełnic

O interwencję poprosiła nas mieszkanka Szczecinka, która od jakiegoś czasu przymierza się do wzięcia kota ze schroniska. – Generalnie jesteśmy zainteresowani młodym kotkiem, bo takiego łatwiej przyzwyczaić do domu, ale nie jest warunek bezwzględny – tłumaczy nam Czytelniczka, która kilka razy rozmawiała telefonicznie z pracownicą szczecineckiego schroniska, aby ustalić, jak taka adopcja mogłaby wyglądać. – Niestety, za każdym razem odnosiłam wrażenie, że zniechęca się mnie do przygarnięcia kota. Z jednej strony zachęcają do adopcji, w praktyce wygląda to inaczej. Ciężko było uzyskać jakąś informację, odmówiono mi w końcu adopcji co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Nawet nie zaproszono mnie do schroniska, abym mogła przyjechać, wybrać kota, ustalić zasady.

O sprawę pytamy Danutę Kadelę, szefową schroniska z ulicy Rybackiej: - Pamiętam te rozmowy, zapewniam, że wyjaśniałam, jakie są zasady adopcji kotów – mówi i wyjaśnia, że od lat starają się bezwzględnie przestrzegać tego, że kot idący do nowego właściciela jest wysterylizowany lub wykastrowany. – Odstępujemy od tego w szczególnych sytuacjach, gdy zwierzę zostaje w mieście i właściciel zobowiąże się do sterylizacji lub kastracji – Danuta Kadela dodaje, że zdarzało się bowiem, że adoptujący zaniedbywali ten obowiązek (mimo że mają skierowanie na bezpłatną adopcję) i zjawiali się w schronisku z miotem kociąt mówiąc „to od waszej kotki, musicie je przyjąć”. – A naszym zadaniem jest także zapobieganie niekontrolowanemu rozmnażaniu kotów, których jest za dużo.

O ile wypadku samego Szczecinka można liczyć na odstępstwo od reguły, o tyle mieszkańcy wsi na pewno nie dostaną kota zdolnego do rozmnażania, bo zwierzaki mają tam za dużo swobody i ryzyko rozmnażania jest zbyt duże. – Stosujemy się przy tym do zaleceń naszych lekarzy weterynarii i mamy efekty: w roku 2015 udało się dzięki takiej polityce znacznie, bo o 50 kotów ograniczyć liczbę przyjęć w porównaniu do roku poprzedniego – Danuta Kadela mówi, że to bardzo dużo. Zapewnia, że rozumie iż ludzie chcą młodsze koty i jest na to szansa, bo sterylizuje się i kastruje także młodsze osobniki. Wszystko to można ustalić podczas wizyty w schronisku. – Wtedy rezerwuje się kotka i czeka na zabieg – mówi i dodaje, że może faktycznie brakuje informacji o tym na stronie internetowej schroniska i warto ją uzupełnić.

Za adopcję kota trzeba zapłacić 10 zł, nowy właściciel otrzymuje zwierzaka zaszczepionego, zaczipowanego i wysterylizowanego (lub ze skierowaniem na bezpłatną kastrację). Odpłatność w wypadku psów (także wydawanych z pakietem medycznym) to od 30 do 50 zł.
Schronisko w Szczecinku mimo tych zasad, a może dzięki nim, należy do czołówki adopcyjnej. W 2015 roku przyjęto 255, większość ze Szczecinka, a adoptowano 182 psy (54 to zguby odebrane przez właścicieli). Na dziś przebywa w nim 114 psów i około 200 kotów, z tego wiele wolno żyjących.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!