Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Koszalinie. Filończuk zamurowała bramkę, a Młyny Stoisław Koszalin pokonały wicemistrzynie Polski [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Wideo
od 12 lat
W 14. kolejce Orlen Superligi Kobiet, Młyny Stoisław Koszalin wygrały z MKS FunFloor Lublin 25:20. To największa dotąd sensacja w rozgrywkach 2023/24.

Zespół z Lublina to 22-krotny mistrz Polski i w każdym kolejnym sezonie jeden z głównych faworytów do tytułu. W obecnych rozgrywkach, do meczu w Koszalinie, podopieczne Edyty Majdzińskiej wygrały 12 z 13. meczów. W tabeli Superligi plasują się na drugim miejscu, za KGHM Zagłębiem Lubin, które w drugim z kolei sezonie nie znajduje pogromcy w kraju. Zespół z Koszalina do 14. kolejki cieszył się z wygranych tylko 4 razy. W 1. rundzie w Lublinie przegrał aż 19:32, a ostatnie zwycięstwo nad MKS odnotował w... październiku 2020 roku (28:23 w Koszalinie). Kolejnych 10 meczów między tymi zespołami wygrały lublinianki.

W tym sezonie wiele spotkań Młyny przegrały po słabych początkach. Tym razem podopieczne trenera Krzysztofa Przybylskiego od pierwszych minut były skoncentrowane i starały się unikać własnych błędów. Miały też kapitalnie dysponowaną w bramce Natalię Filończuk, która doprowadzała swoimi interwencjami do rozpaczy zawodniczki z Lublina (m.in. już na początku meczu obroniła sam na sam z Patrycją Nogą).

od 12 lat

Do 4. minuty utrzymywał się wynik 0:0. Pierwsze w ataku przełamały się koszalinianki, a wynik otworzyły Anna Mączka i Kristina Kubisova. Dopiero w 5. min, z rzut karnego pokonała Filończuk Magda Balsam. Ta sama zawodniczka doprowadziła do remisu w 8. min (2:2). Nie zrobiło to wrażenia na Młynach. Kolejne skuteczne akcje Kubisovej i Mączki przyniosły prowadzenie 5:3 (11.). Chwilę później karnego nie wykorzystała kapitan zespołu, ale ze skrzydła na 6:3 podwyższyła Gabriela Urbaniak. Problemy ze zdobywaniem bramek miały za to przyjezdne. Między 9. i 23. min zanotowały tylko jedno trafienie (karny Balsam). Świetna postawa Filończuk to jedno, ale widać też było, że przyjezdne nie mają swojego dnia. Grały wolno i przewidywalnie w ataku, a w obronie często nie nadążały za koszaliniankami.

W 23. min karny Marceliny Polańskiej zakończył serię 5:0, po której Młyny miały już pokaźną przewagę 7 goli (11:4). Powiększyły ją do 8 trafień (13:5) za sprawą... Filończuk. 22-latka trafiła przez całe boisko do pustej bramki, po tym jak trenerka MKS próbowała wykorzystać grę w osłabieniu naszego zespołu i w miejsce swojej bramkarki posłała siódmą zawodniczkę w pole.

W końcówce pierwszej połowy Młyny mogły powiększyć przewagę nawet do 9-10 goli. W kilku sytuacjach zabrakło jednak odrobiny szczęścia i precyzji. Hanna Rycharska (2 razy w jednej akcji) i Aleksandra Zaleśny w sytuacjach sam na sam obijały słupki. W innej sytuacji skrzydłową zatrzymała bramkarka z Lublina. Mimo tego na przerwę Młyny zeszły z sensacyjnym prowadzeniem 14:7.

Po zmianie stron spodziewać się można było szturmu MKS. Tymczasem do 35. min to Młyny były dwukrotnie na prowadzeniu różnicą 8 goli. Dopiero po serii 3 trafień przyjezdnych zrobiło się nieco nerwowo (38. - 16:11). Nasz zespół nie dał się jednak złamać. Do 49. min grano bramka za bramkę i cały czas utrzymywała się różnica 5-6 trafień.

W 51. min, po karnym Polańskiej i kolejnej bramce Mączki, Młyny powiększyły przewagę do 7 goli (22:15), ale MKS jeszcze raz się poderwał i po kolejnej trzybramkowej serii (w tym dwa karne) w 53. min doszedł na 4 trafienia (22:18). Odpowiedzią Młynów były 2 gole Polańskiej i jeden Urbaniak, na 25:18 na minutę przed końcem. Dwa gole doskonale znanej w Koszalinie Romany Roszak nie mogły już nic zmienić. Młyny Stoisław pokonały w ligowym meczu MKS, na co czekały aż 1199 dni!

Zawodniczką meczu została Natalia Filończuk, która zanotowała 15 obron przy skuteczności 47 proc. Wisienką na torcie był zdobyty przez nią gol. Warto przypomnieć, że trafiła również przed tygodniem w starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. W zespole z Lublina wyróżnienie otrzymała zdobywczyni 8 goli, Magda Balsam.

- Byłyśmy dobrze przygotowane. Nawet w osłabieniu grałyśmy w taki sposób, że zawodniczki z Lublina nie rzucały nawet z dogodnych pozycji. Bardzo dobrze współpracowałyśmy z blokiem. Tak naprawdę to cała zasługa obrony. Ja tylko starałam się im pomóc z tyłu - po meczu Natalia Filończuk była równie skromna, jak wcześniej skuteczna w swoich interwencjach między słupkami.

- Gratulacje dla zespołu. Dziewczyny stanęły na wysokości zadania. Zagrały super przez całe 60 minut. Bardzo dobrze w bramce spisywała się Natalia, bardzo dobrze pracowała obrona. Momentami było widać, że zespół z Lublina jest bezradny. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy wypracować sobie przewagę już na samym początku i dowieźć ją do końca. To sprawiało nam problemy w pierwszej rundzie. Dzisiaj dziewczyny pokazały charakter i hart ducha, bo mieliśmy trochę problemów zdrowotnych przed tym meczem. Każda dała wartościową zmianę, każda wniosła coś na boisko i zostawiła serducho - powiedział trener Przybylski.

Młyny Stoisław Koszalin - MKS FunFloor Lublin 25:20 (14:7)
Młyny: Filończuk 1, Iwanycja – Męczykowska 1, Urbaniak 4, Mączka 4, Zaleśny 2, Haric 2, Choromańska, Rycharska 2, Kubisova 3, Nowicka, Szajek, Polańska 6.
MKS: Gawlik, Wdowiak – Płomińska 1, D. Więckowska, Tomczyk, M. Więckowska 1, Posavec 2, Pastuszka 3, Szynkaruk 1, Balsam 8, Kovarova, Noga, Masna, Roszak 3, Achruk 1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera