Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Skuł nas za rzucanie śnieżkami". Proces policjanta z Koszalina

(asia)
Archiwum
W czwartek przed sądem miał stanąć Mirosław C. Policjant z Koszalina oskarżony jest o przekroczenie uprawnień i bezprawne pozbawienie wolności. O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy jako pierwsi.

W grudniu ubiegłego roku policjant zatrzymał dwóch nastolatków, którzy mówią wprost - "skuł nas za rzucanie śnieżkami".

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Sławnie. W czwartek, o wydarzeniach sprzed niemal roku mówili nam przed salą rozpraw sami pokrzywdzeni.

- Szliśmy ulicą, obok banku przed koszalińskim dworcem. Było koło godziny 19 - relacjonował 16-letni Krystian L. Towarzyszył mu 15-letni Patryk M. - Nagle ktoś złapał nas za kaptury i wciągnął do klatki w bloku.

Tym kimś według relacji chłopców był właśnie Mirosław C., policjant po służbie. Zarzucił dzieciakom, że kiedy na podwórku stoczyli bitwę na śnieżki, kilka białych kul uderzyło w okna jego domu. Miał on zadzwonić do swojego kolegi i przewieźć zakutych w kajdanki chłopców na komendę przy ul. Słowackiego. O ich zatrzymaniu i przesłuchaniu nie powiadomił rodziców.

Samo przesłuchanie, według relacji Krystiana miało specyficzny przebieg. - Świecił nam latarką po oczach. Mówił, że zrobi nam testy, żeby sprawdzić, czy jesteśmy ćpunami - opowiada. Testów policjant jednak nie wykonał.

Jeden z policjantów - dokładnie ten, który pomagał Mirosławowi C. w przewiezieniu chłopców na komendę - został już uznany za winnego naruszenia zasad etyki zawodowej w postępowaniu dyscyplinarnym. Komendant miejski odstąpił od wymierzania kary. Policjant nie dostanie jednak nagrody rocznej.

Mirosławowi C. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Rozprawa będzie jednak toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Sędzia Anna Walenciak uznała, że w ten sposób ochroni interes pokrzywdzonych chłopców. Do rozpoczęcia procesu w czwartek jednak nie doszło, bo Mirosław C. nie pojawił się w sądzie.

Sprawa rzucania śnieżkami została skierowana przez policję do sądu rodzinnego i dla nieletnich. Funkcjonariusze zarzucali nastolatkom zakłócenie spokoju i porządku publicznego. 30 maja tego roku postępowanie zostało umorzone.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!