Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność broni delegatury IPN w Koszalinie [film]

mas
Protest przeciwko likwidacji IPN-u w Koszalinie.
Protest przeciwko likwidacji IPN-u w Koszalinie.
Działacze Solidarności walczą o delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej w Koszalinie. - To nie są plotki. Są zamiary, by ją zlikwidować i by przekazać budynek do sądu - mówili dzisiaj działacze Solidarności.

- Gdy to do nas dotarło, to zaczęliśmy szybko działać - mówi Danuta Czernielewska, przewodnicząca Zarządu Regionu Pobrzeże NSZZ Solidarność. - Zarząd podjął stanowisko przeciwko likwidacji. Zaraz na drugi dzień poparli nas nasi parlamentarzyści i to bez względu na opcję polityczną, bo i z PiS i z PO. Nasze stanowisko przesłaliśmy do IPN do Warszawy.

Widziałam się też z prezesem IPN i rozmawiałam z nim o tym i sytuacji w naszym regionie. Przyznał, że przy takim sprzeciwie, to trudno będzie zlikwidować koszalińską delegaturę. Dyrektor IPN w Szczecinie mówił o konieczności redukcji zatrudnienia o 40 procent. W Koszalinie już wyrobiliśmy te normę - było 9 osób, zostały 3, a więc to już 200% wyniku! Topimy wielki majątek, bo siedziba delegatury i sala wystaw została wyremontowana za duże pieniądze. A teraz co? Czy starsi mieszkańcy z naszego regionu mają jeździć do Szczecina? Do tego ucierpi na tym edukacja młodzieży, która mogła tu poznawać przeszłość.

- To nie pierwszy przypadek w Koszalinie, gdy nam coś likwidują - komentował też na gorąco Paweł Michalak, były senator PiS. - Gdy rzucimy kamieniem w jedną stronę, to mamy sanepid - likwidacja. W drugą stronę - poczta, tam też widzimy ogłoszenia: pomieszczenia do wynajęcia, wiele osób straciło pracę.

- Nie ma decyzji o likwidacji delegatury - zapewnia z kolei Marcin Stefaniak, dyrektor oddziału IPN w Szczecinie, któremu podlega koszalińska delegatura. - To, co robimy, to wyłącznie ograniczanie powierzchni biurowej, z uwagi na oszczędności. W Koszalinie obecnie mamy do dyspozycji ponad 1,1 tys. m kw. - dla trzech pracowników to zdecydowanie za dużo, by to wszystko ogrzewać i utrzymywać. Dla porównania w Gorzowie jest też delegatura z trzema pracownikami i tam mają 75 m kw. Dlatego chcemy przekazać na rzecz sądu część pomieszczeń. Dla nas zostałoby ok. 150 m kw. do dyspozycji.

Dyrektor Stefaniak zapewnia, że dla statystycznego mieszkańca nic się nie zmieni. - W Koszalinie i tak nie było, nie ma i nie będzie archiwum - mówi. - Raz w miesiącu są dyżury, podczas których można złożyć wniosek o udostępnienie dokumentów. Najbliższe archiwa są w Szczecinie, Gdańsku i Poznaniu. W Koszalinie pracuje też prokurator, który zajmuje się ściganiem zbrodni komunistycznych i jeden pracownik biura edukacji publicznej, a więc głównie dla szkół.

Usłyszeliśmy, że zarówno obecni pracownicy, jak i przypisane im funkcje pozostaną bez zmian. Podobnie sala wystawowa w piwnicy budynku - ona także będzie dalej dostępna.

Działacze Solidarności swoje jednak wiedzą: - To dzięki nam dyrektor ze Szczecina zmienił zdanie. To dzięki nam i poparciu naszych parlamentarzystów udało się wstrzymać likwidację. Rozumiemy konieczność oszczędzania. Ale dobrze będzie, gdy do wykorzystania IPN pozostanie choć część pomieszczeń - usłyszeliśmy.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo